Szczawno Zdrój

11/11/2025

Szczawno Zdrój

Coś nas wzięło na zdroje;)

W Szczawnie byliśmy chyba z 5 lat temu jeszcze z Sokratesem I Iną.
Jakoś zapragnęłam podróży sentymentalnej.
Byłam zachwycona Szczawnem wtedy.
Mój zachwyt nie minął.
Mimo deszczu i zachmurzenia miejsce nadal magiczne.
Piękny Dom Zdrojów i park.
Napatoczyła się nawet jakaś czarniawa wiewiórka.

Zarezerwowaliśmy sobie nasze miejsce w Karkonoszach na święta.
Tydzień w górach;)
Nareszcie święta bez stresu.
















Pozdrawiam Tangerina;)
Świeradów Zdrój

11/10/2025

Świeradów Zdrój

Wczoraj cały dzień lało.
Spędziliśmy go pod kocem oglądając 40 latka.
Dziś bylo trochę lepiej.
Padało tylko rano;)
Wybraliśmy się do Świeradowa.
Tam zawsze jest się gdzie schować przed deszczem.
Krótki spacer i kawa.
Nie wypuszczaliśmy się na szlak bo wszędzie błoto i ślisko.

Wieczór spędzimy podobnie jak wczoraj.
Jutro wracamy do domu.
Jakoś przedziwnie szybko zleciał mi ten długi weekend.
Pogoda tym razem nie dopisała.
Może dlatego,że w sercu też pochmurno i dżdżysto..










Pozdrawiam Tangerina;)
Pustka

11/09/2025

Pustka

Jesteśmy w Karkonoszach.
Mieliśmy być tu we czwórkę.. 
Wczoraj była cudowna,jesienna pogoda.
Góra szybowcowa.
Pierwszy wyjazd bez niej.
Tak bardzo mi jej brakuje.
Brakuje jej stukania pazurami o podłogę,
szatanienia się na plecach,widoku jej pycha z rana,ciepłego ciała,oddechu,wszystkiego.
Wiem,że nie mogliśmy inaczej.
Serce podpowiadało by skrócić jej cierpienie.
Zawsze pozostanie w naszych wspomnieniach radosna i beztroska.



Został Czarny.
Dziwnie spokojny,jakby go nie było.
Na ten moment nie chcę drugiego psa.
Muszę odpocząć.
Nie wiem co dalej.
Teraz skupimy się na nim.







Pozdrawiam Tangerina;)
Inusia 7.11.2025

11/08/2025

Inusia 7.11.2025

Nasza dziewczynka odeszła wczoraj o 20.05
Bylismy z nią do końca.
Odeszła spokojnie.
Miała z nami dobre życie.
Zabrana z budy, brudna i zaniedbana.
Spędziła z nami 6 cudownych lat.
Wesoła,pełna energii.

Dostała wczoraj najlepszą włoską szynkę.
Zabraliśmy ją na spacer i byliśmy tylko dla niej.

Jest ciężko i jeszcze wybucham płaczem ale dajemy sobie czas na żałobę.
Nie będzie mniej bolało wiem to.

Miały być 3 psy,a został jeden.

Mam nadzieję,że biegasz teraz 
z Sokratesem Leną.
Już nie cierpisz kochana.
















Pozdrawiam Tangerina;)
To koniec

11/07/2025

To koniec

Godzina 8.00
Rtg potwierdziło najgorsze.
Mamy przerzuty na całych płucach.
Jest tego mnóstwo.

Jestem wkurwiona bo w styczniu na wizycie nikt nie zlecił usg.
Był guz na listwie ale dostaliśmy wskazania do obserwacji.
Guz się nie powiększał.
Może mogło być inaczej.
Może..
Jest jak jest.
Ina nie ma szans na wyleczenie.
Możemy jej tylko przedłużać życie.
Powiedziałam.mezowi,ze kolejny raz nie będę tego robić.On podjął taką samą decyzję.
Dostała zastrzyki przeciwbólowe.Cały czas gorączkuje.Ma biegunkę,która uniemożliwia podawanie leków.
Dziś w nocy mieliśmy całe mieszkanie w fekaliach.Nie dam jej tak żyć.
Gdy jej nie skrócimy cierpienia może się udusić. Pamietam jak Lena umarła w domu.
Drugie raz tego nie przeżyję.
Mam wrażenie,że wtedy objawy były podobne,wiec chyba moja głowa była gotowa ta tę diagnozę.
Trzeci pies odchodzi...

Postanowiliśmy zabrać ją w góry ostatni raz i się z nią pożegnać 💔
Sprawimy by jej ostatnie dni były cudowne a potem damy jej odejść.

Godzina 9.30
Postanowiliśmy,że odejdzie dzisiaj.
Nie bedzie wspólnego wyjazdu.
Doszliśmy do wniosku,że brak możliwości podawania jej leków przeciwbólowych zamyka temat.
Nie wyobrażam sobie,że bedzie cierpiała ale żyła kilka dni dłużej.
Chcę ją zapamiętać spokojną i słodką.


Już dzisiaj kochana zaśniesz i nie będzie dłużej cierpiała.















Pozdrawiam Tangerina;)
Copyright © Enjoy the little things , Blogger