sobota, 25 czerwca 2016
Armagedon!
Zbliża się armagedon.Brzuch boli niemiłosiernie.Wczoraj lekkie brudzenie, dziś nie za wiele ale czuję,że będzie ostro.Boję się jak cholera.Jak poród boli bardziej, to ja się wypisuję;)
Nie dość,że upał, to jeszcze mam uderzenia gorąca jak przekwitaja.
Dobrze,że chociaż nasi wygrali;):)
Tsunami nadchodzi po raz kolejny...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzień dobry na nowym blogu, cieszę się nie rezygnujesz z pisania, bo poprawiłaś mi humor nie raz, nie dwa:)Życzę bezbolesnej francy;)
OdpowiedzUsuńKama ja tu ginę;)Pomocy!Na szczęście to ostatni taki okres!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że jeszcze nie raz Ci go poprawię;)Trzymam za Was kciuki!