Było miło ale dobrze,że się skończyło;)Mama zaczynała mi matkować hahaha:)Już od tego odwykłam.Bardzo ją kocham ale po kilku dniach zaczyna iskrzyć;)
Moja koleżanka po rozstaniu z chłopakiem wróciła do rodziców bo z pensji nauczycielskiej trudno było by jej się utrzymać.Ja chyba wolałabym obskurny pokój od powrotu do rodzinnego domu.Jak mówi mój facet, jestem krnąbrna, nie lubię jak mi ktoś coś narzuca i udziela złotych rad.
Po rozwodzie stawałam na głowie,żeby jakoś się utrzymać i zachować niezależność.Przez głowę mi nie przeszło,żeby wracać.
Moja mama jest trochę jadowita:)Lubi czasem wbić szpilę;)Świetnie się bawimy rozmawiając o polityce,komentując bieżące wydarzenia ale czujemy, kiedy trzeba się już rozstać;)
Ona ma swoje nawyki i rytm dnia, ja swoje i na dłuższą metę pewnie byśmy się żarły;)
Im starsza, tym pewniejsza siebie i odważna:)Cieszę się,że dobrze sobie radzi i nie potrzebuje jeszcze mojej opieki.
Mam nadzieję,że jakoś poradzi sobie z remontem i nikt jej nie oszuka.
Lubię jeździć z kudłatym.czuję się trochę jak w filmie Thelma i Louis!Mój pies to raczej Thelma:D Kudłaty, wierny i naiwny:)
Tak się kotłował,że trzeba będzie kupić nowy pokrowiec dla niego.
Jest mi jakoś raźniej.Wiem,że muszę jechać ostrożnie bo jest trochę wydygany.
Gadam do niego jak stuknięta ;)Szkoda tylko,że nie może jechać z przodu, było by idealnie;)
W domu czekała na mnie powitalna karteczka:)
Człowiek odpuszcza chałupę na tydzień i od razu jest cudowny!Hahaha!Muszę częściej wyjeżdżać;):)
Jak dobrze na swoich śmieciach!
P.s Miesiączka zaginęła w akcji w bitwie o dziecko!
Dziś 33dc!
Franco wracaj!:D
Jest karteczka!:D Mialam to samo, rekord to 36 dni:/ Ale teraz juz w normie, 25-26, po kilku miesiacach detoksu.
OdpowiedzUsuńPierwsza,która sie nadaje do opublikowania😉
OdpowiedzUsuńJa nigdy tak nie miałam!Tyle transferów,leków i dopiero teraz mnie dopadło.Tym bardziej mnie to dziwi,ze antagonistę skończyłam chyba w marcu,więc już powinno być ok.No nic, trzeba cierpliwie czekać😉
Mój pies uwielbia ładować się do samochodu ale ja nie lubię z nim jeździć,bo całą drogę jest niespokojny z wywalonym jezorem. Jest zły,gdy wyjeżdżamy z M. bez niego, wtedy siada przed domem i wiernie czeka. M. mówi że wygląda wtedy figurka 😂☺
OdpowiedzUsuńJa w sumie nie wiem czy mój lubi:)Gdy otwieram drzwi od razu się ładuje do środka.Kiedyś mi się wpakował na miejsce dla kierowcy:D i nie mogłam go ruszyć:)
OdpowiedzUsuńPodczas jazdy kręci się i wierci i zawsze umaże mi szybę nochalem bo lubi wyglądać przez okno:)
My naszemu zostawiamy otwarty balkon kiedy jedziemy do miasta.Jak podjeżdżamy pod dom, wyje jak wariat!Lubi sobie oglądać co się dzieje na osiedlu:)
Mój ostatni cykl miał 40 dni. W takim tempie to prędzej babcią zostanę, niż do tej stymulacji podejdę.
OdpowiedzUsuńChyba mój organizm czeka na koniec przedłużonej refundacji leków.
Złośliwe mendy;)Jak bardzo chcemy żeby przyszły to ich nie ma, a jak modlimy się,żeby nie przyszły pojawiają się szybciutko.
UsuńMój najdłuższy cykl trwał 31 dni.Dziś mija 34!Czytałam gdzieś,że często po iv są cykle bezowulacyjne i dosyć długie.Do kiedy refundacja?Ja już wypadłam z obiegu;)
Bardzo złośliwe. Jak byłam na USG przed urlopem, 25 czy 26 czerwca, to już pęcherzyki rosły. Myślałam, że dostanę jeszcze na urlopie, a dostałam ponad tydzień po powrocie.
OdpowiedzUsuńRefundacja - jedni mówią, że o 2, inni, że o 3 miesiące przedłużona.
Sprawdzałaś, czy bez powodu się spóźnia?
Nie sprawdzałam.Chyba nie mam odwagi i nerwów do tego:)
OdpowiedzUsuńBrzuch mnie boli od tygodnia;/
Te procedury namieszały nam ostro w organizmach.Ciekawe czy już wpłukałam ten syf.