Od kilku dni strasznie mnie mdli.Nie są to mdłości poranne, a całodobowe.Mam wrażenie jakby w brzuchu trwało jakieś tornado, które wywala mi bebechy do góry nogami.
Doszła zgaga i odbijanie.
Sny.Bardzo realne.Nigdy nie śniłam z taką częstotliwością, a sny nie były tak prawdziwe.
Sny.Bardzo realne.Nigdy nie śniłam z taką częstotliwością, a sny nie były tak prawdziwe.
Wczoraj czułam jakby mi coś bąbelkowało w brzuchu.Takie dziwne łaskotanie.
Czasami boli mnie głowa, co nigdy wcześniej mi się nie zdarzało.
Muszę się zaopatrzyć chyba w jakieś mądre książki bo boję się korzystać z forów.Czasem jak czytam te głupoty to się za głowę łapię.
Mam nadzieję,że ta jutrzejsza wizyta trochę mi rozjaśni w głowie.
Wczoraj zrobiliśmy sobie maraton filmowy.Oglądaliśmy filmy 14 godzin!Chyba nasz rekord;)
Kilka seriali ale bez szału, chociaż jeden całkiem ciekawy Doktor Foster.Opowiada historię lekarki, która dowiaduje się,że jest zdradzana.Zemsta jest słodka;)
Polecam Tajemnice Manhattanu z Adrienem Brody.Felietonista zostaje poproszony o rozwikłanie zagadki śmierci męża pewnej kobiety.Okazuje się,że zostaje wciągnięty w intrygę.Sprawa odbija się na życiu jego rodziny.Podobała mi się narracja w tym filmie.No i oczywiście Nowy York;)
Po przebudzeniu czekała na mnie kawa (którą ostatnio w siebie wmuszam ale nie chciałam mu robić przykrości ) i karteczka.
Proszę o mocne kciuki za jutro:)
Pozdrawiam Tangerina;)
Trzymam już od dzisiaj. :) O której wizyta?
OdpowiedzUsuńCzy ja dobrze myślę, że tym razem nie robiłaś nawet żadnej bety? Nie martwisz się jaka jest i czy dobrze rośnie?
Jesteś w zwyczajnej ciąży?
Ja mam punkcję w środę. Oby tym razem była z tego jakaś donoszona ciąża.
Wężon trzymam kciuki za punkCje ☺
UsuńO 10.15 u nowego lekarza.Jeden test, żadnej bety.Są chwile,że mam doła jak wielki kanion bo wydaje mi się,ze to zbyt piękne.Z drugiej strony nie mam juz na to wpływu.Biorę luteinę na noc i odpoczywam po tych wojażach.
OdpowiedzUsuńJakoś inaczej traktuję tą ciążę.In vitrowa wywoływała u mnie jakiś paraliż i strach przed utratą,a ta jest inna, niespodziankowa i mam nadzieję szczęśliwa.
Najzwyczajniejsza:)
Wężon kurna zaciskam paluchy!!!Z całego serca Ci życzę żeby się udało!!!Ile tam bąbli wyhodowałaś?
Lekarz obstawia 6-8 pęcherzyków. Zobaczymy w środę ile jest rzeczywiście i ile z tego zarodków będzie.
UsuńAle cieszę się, że coś się dzieje. Takie po prostu czekanie było dołujące.
Mam nadzieję, że fluidy od ciężarnej pomogą.
Żeby tylko byly dojrzałe.Transferujecie 3czy5 dniowe?Czekanie to chyba nieodłączny element in vitro😒
UsuńWysyłam wszystkie jakie mam😊plus cieple myśli i sine paluchy😉Czekam na wieści!!!
Poprzednio wszystkie były dojrzałe, mam nadzieję, że będzie podobnie. Stymulacja przebiegła prawie identycznie. Tyle samo czasu, z takimi samymi dawkami. Biorę dwudniowego, jak za pierwszym razem.
UsuńJa pomiędzy pierwszym a drugim transferem miałam 15 miesięcy czekania, tzn. czekania czysty rok, i te 3 miesiące ciąży. A teraz też prawie pół roku. Przez dwa lata to dziewczyny zdążają 8 transferów zrobić, albo urodzić i wrócić po drugie.
No to teraz też będzie dobrze.Nie porównuj się z innymi bo oszalejesz!Na każdego przychodzi kolej.Jedne czekają dłużej inne krócej ale czy to dobrze czy źle, tego nie wie nikt.Ja tam wierzę,że wszystko dzieje się w odpowiednim momencie.Czasem warto poczekać;)
UsuńTrzymam mocno ;-) ale przecież wiadomo że wszytsko bedzie dobrze ! ;-*
OdpowiedzUsuńmy jesteśmy juz po testach psych i 2.09 dowiemy sie czy się zakwalifikowalismy do kursu adopcyjnego ;-))
Kasia 86
Kasiu to ja w takim razie również zaciskam kciuki;)Jak Wam poszło?Pewnie ta procedura jest bardzo stresująca.
UsuńDziękuję:)Bardzo się boję..
Nie bój się kochana!Wszystkie wirtualne ciotki trzymają kciuki😊
OdpowiedzUsuńDziękuję ciociu;*
UsuńTrzymam bardzo mocno ☺ cały czas i przez następne miesiące aż do tego najszczesliwszego dnia porodu. Twoja Niespodzianka odnowiła moje pokłady nadziei i trwam razem z Tobą w tym uniesieniu ☺
OdpowiedzUsuńCieszę się,że dałam Ci nadzieję:):)Dziękuję Marysiu!
UsuńNo to żeście poszaleli z tymi filmami ☺ Ja jak obejrzę teraz jeden to cud 😉
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wizytę!
No teraz to już chyba nic nie obejrzysz;)Ja korzystam póki mogę;)
UsuńDziękuję!
I ja się melduję z kciukami, ale jakoś jestem spokojna, że będzie dobrze. Masz wszelkiej maści dolegliwości ciążowe. I bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńMy też jesteśmy kinomaniakami, ale 14 godzin to jeszcze nam się nie zdarzyło. Karteczka cudna!
Dziękuję😊
OdpowiedzUsuńNo nam dopiero wczoraj😂to chyba zaległości z wyjazdu w Bieszczady😉
14 godzin? Szaleństwo! Jesteś pewna, że to nie od tego Cię zemdliło? 😜
OdpowiedzUsuńMądrze prawisz:) Fora to zło 😉 No chyba, że ktoś potrafi do tego złapać odpowiedni dystans i zadać sobie trud by oddzielić ziarno od plew. Za dużo tego wysiłku, rzeczywiście lepsza będzie książka :)
Zestaw dolegliwości imponujący i zgaduję (mam rację?) że trochę uspokajający zarazem:) Powodzenia na jutrzejszej wizycie! Samych dobrych wieści Ci życzę:)))
Mdławo nie bylo akurat😜 Same kryminały😋
OdpowiedzUsuńNo właśnie plew od groma, a mi szkoda czasu się w tym grzebać😉
Trochę to do mnie nie podobne,że mało grzebię.Przy in vitro spędzałam czasem kilka godzin na potwierdzaniu objawów ciąży😁
Dziękuję!Każdy kciuk na wagę złota😊🌹
Zaciskam nieustannie i czekam na wieści jak sie miewa Kropeczka 😀
OdpowiedzUsuńMoże już będzie klucha:)
Usuńo tych "Tajemnicach Manhattanu" już słyszałam, może się skuszę, tymczasem wczoraj zaczęłam film "Mama" z Penelope Cruz i zapowiedział się interesująco (choć jeszcze nie wiem, czy na Twój aktualny stan ;-)), ale po pół godzinie zasnęłam. tym bardziej te 14 godzin robi wrażenie :D
OdpowiedzUsuńmoje kciuki jutro należą do Ciebie ;-)
Nie dziwie sie, że zasnęłaś 😉 tak jak mówisz fajnie sie zapowiadał ale mnie nie wciągnął.Byłam na nim w kinie i byłam bardzo rozczarowana.
UsuńWielkie dzięki!😊
Pewnie już jedziesz do lekarza. Wracaj tu szybko z dobrymi wieściami i jakimś zdjęciem. :)
OdpowiedzUsuń