Od rana telefony do rejestracji.Okazało się,że najbliższy termin jest w środę.Ja ok, mój S. zrobił dym i udało się wbić dzisiaj.
Wzięliśmy pierwszego lepszego gina z brzegu.Naczytałam się oczywiście przed wizytą o nim cudów ale stwierdziłam,że zawsze mogę zmienić, a chodzi tylko o potwierdzenie ciąży.
Opowiedziałam mu moją historię i stwierdził,że ma coraz więcej przypadków ciąży po nieudanym in vitro.Wierzę, bo mój poprzedni gin mówił to samo;)Zauważyłam,że chyba nie jest zwolennikiem tej metody.Zwolennik czy nie badaj chłopie i nie gadaj;)Teraz to już mam to w nosie!
Załadował maczugę i grzebie.Nic nie widzę!W końcu namierzył intruza;)JEST!
Małe ziarenko, dosłownie kropek;)Ale siedzi i mocno się trzyma:)Ok 2mm. Nie wiem co, domyślam się,że pęcherzyk;)Lekarz trochę dziwny nic nie mówi.Nie powiedział mi nawet, który to tydzień.
Z moich obliczeń wynika,że do zapłodnienia doszło 8-9 lipca, w godzinach nocnych hahaha:)wiec trzy tygodnie mijają.Miesiączka była 24 czerwca.Nie znam się na tym, nie jestem dobra w rachunkach;)
Ważne,że kuleczka siedzi w brzuszku:)
Odradził clexane. Kazał brać actifolin i nic więcej.Zalecał spokój, pocięcie kabli od neta i zdrowy rozsądek.Możemy spokojnie jechać w Bieszczady, jednak farbować kudłów nie mogę, a w środę mam wizytę u fryzjerki.No nic, coś tam pociacham i koniec.Muszę wymyślić alternatywny sposób zmiany koloru;)
Ksiuty odpadają, więc mój chłop chlipie w rękaw;)Poza tym odradził picie kawy.Coś mi to śmierdzi ale dla świętego spokoju kupiłam bez kofeiny.
Zastanawia mnie to clexane. Wszyscy kazali brać,a ten nie.Z drugiej strony faszerowanie lekami nic mi nie dało, a to,że ta kropka przeżyła moje szaleństwa dowodzi jak jest silna.Wisiałam na drążku głową w dół, robiłam dzieciakom samoloty za ręce i nogi, jeździłam na tyrolce, grałam w nogę, więc klucha musi mieć moc;)
Koleś wydaje się ok ale obawiam się trochę jego podejścia do in vitro.Żeby mi się potem nie powoływał na klauzulę sumienia.Na razie jest jak jest.Może uda się wybrać kogoś innego.
Następna wizyta za tydzień w czwartek.
Poradził,żebym betę sobie odpuściła dla własnego spokoju i chyba tak zrobię, choć mnie kusi.
Czuję się fantastycznie!Trochę zdyszana, trochę zmulona ale szczęśliwa;)Czasem mnie brzuch boli ale wtedy biorę no spę.
Najgorsze to smród stęchlizny!Wszędzie czuję niedosuszone pranie:):)Wszystko spryskuję lenorem!Jakiś obłęd!
Najgorsze to smród stęchlizny!Wszędzie czuję niedosuszone pranie:):)Wszystko spryskuję lenorem!Jakiś obłęd!
Patrzcie..Myślałam już o powrocie do pracy, adopcji drugiego psa,a tu ciach!
Po wizycie pojechaliśmy na bulwar Xawerego Dunikowskiego.
Odkrywam Wrocław na nowo..Jest coraz piękniejszy i coraz bardziej mój..Czasem czuję się jak turystka, odkrywając nowe miejsca, szczegóły architektury.
Kiedy w brzuchu zamieszkał kropek wszystko wydaje się intensywniejsze i piękniejsze.
Czuję,że to ten moment, ten kropek, ta ciąża ten czas...Będzie dobrze..
Pozdrawiam i dziękuję Wam NieMatka!
Kochana gratuluję :) jesteś przykładem na to, ze cuda się zdarzają! Trzymam mocno kciuki za serduszko! Włosy możesz farbować np henną khadi (www.helfy.pl). Ja ją stosowałam całe 2 ciąże i wszystko było ok, a wiem że można ją stosować. Tylko dużo papraniny z nią, szczególnie jak się ma długie włosy.
OdpowiedzUsuńDaga
Henna mi się źle kojarzy;/Moje pierwsze akcje z farbowaniem zaczynałam właśnie od henny.Cała chata była upaprana papką:D Mam włosy dosyć długie, więc musiałabym zatrudnić chłopa:)Zobaczymy;)Dziękuję za radę!;*Pozdrawiam!
UsuńHehe to fakt. Mi włosy farbuje mama a długość mam do łopatek - póki co ; ) co do dr polecam Medfeminę. Mają b. dobrych specjalistów i nowoczesny sprzęt. Ja chodziłam do dr Koniecznej.
UsuńMama daleko;)Wiem,że otworzyli sklep na Bema.Poczytałam trochę i farby mają bardzo dobre opinie.Może się skuszę;)Zależ mi na niezbyt ciemnym brązie.Coś sobie znajdę;)
UsuńJa mam ubezpieczenie w Medicover. Jakoś ciężko mi trafić na kogoś, kto wzbudzi we mnie zaufanie.
Kobito my cieszymy się razem z Tobą 😁 😁 😁
OdpowiedzUsuńKażdy lekarz jest inny i co innego zaleca. A z tą kawą to też różnie podchodzą. Ja piję cappuccino rano do śniadania. Nawet położna powiedziała, że jedna kawa nie zaszkodzi.
Teraz to odpoczywaj, ciesz się z kropki/kropka i ciąży bo ani się obejrzysz a ona minie jak z bicza strzelił 😉
Dziękuję:)
UsuńMi coś nie wchodzi kawa, więc chyba tragedii nie będzie.Najlepiej jakby mnie zupełnie odrzuciło;)Cieszę się tym co jest!
Kochana, no cieszę się niesamowicie. Dziś jest w ogóle dzień wspaniałych nowin. Spotkałam się z moją bliską koleżanką, oni też toczą bój o dziecko. Zawsze gadałyśmy o tych sprawach, a dziś żadna nie zaczyna tematu. I w końcu nieśmiało, nieśmiało i okazało się, że ona też w ciąży! Lato cudów normalnie:) Uściski dla Was!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, a mi moja koleżanka z pracy wczoraj powiedziała,że poroniła.Była w ciąży jak byłyśmy razem nad morzem i o tym nie wiedziała.Mówiła wtedy,że okres jej się spóźnia. Często się spóźniał, więc nawet nie myślałam,że to ciąża, a poza tym nie mówiła,że się starają.Nie miałam zamiaru jej powiedzieć o mojej ciąży ale bardzo mnie to zdołowało i od razu pomyślałam,że u mnie też może się zdarzyć coś złego.
UsuńDziś już wiem,że nie ma co wybiegać w przyszłość.Trzeba cieszyć się tym co jest dziś!Wierzę,że będzie dobrze i skupiam się na pozytywnych myślach.Tobie też tego życzę mała;*Ściskam!
p.s będziecie razem powozić;)ale fajnie!
A wiesz, że a nawet w tym komentarzu wyżej już napisałam, że nasze kropki będą rówieśnikami, ale po chwili wykasowałam, bo zapaliła mi się lampka w głowie, że to właśnie zbytnia euforia i wybieganie w przyszłość. Ale co tam, dziś po prostu cieszę się Twoim i jej szczęściem. I wierzę, że wszystko się ułoży. Nie męczę Cię już. Wypoczywaj, mamuśko. I myśl nad zmianą w nazwie bloga ;)
OdpowiedzUsuńKochana nawet nie wiesz jak cieszę się razem z Wami :)
OdpowiedzUsuńPrzyjechał mój M i nie mam czasu na czytanie ani pisanie nic :) dziś wchodzę a tu takie niesamowite wieści :)
Cud :)
Boziu jest kropka♥♥♥♥:D Tak sie ciesze!
OdpowiedzUsuńJest😊mała kuleczka😁
UsuńJa z piórami ciskam do II trymestru i używałam tylko szamponów koloryzujących, ale mi zależało na "odświeżeniu" koloru i pokryciu siwizny ;) asia
OdpowiedzUsuńJeszcze siwa nie jestem,więc może jakoś wytrzymam😉
UsuńKsiuty? ??czy to jest to o czym myślę? ?:)))
OdpowiedzUsuńO rany. Nawet nie wiesz jak się cieszę. Mam nadzieję, że Wasza kropeczka zostanie z Wami na całe 40tygodni. To jeszcze kupa czasu i się chce by leciał jak najszybciej, ale.swoje wyczekac trzeba.
Jeśli chodzi o leki... masz sporo racji, że.jeśli młode jest silne to radę. Ewentualnie progesteron w razie plamien, nie zaszkodzi.
Ja w każdej z moich trzech ciąż plamilam, każda z tych ciąż na progesteronie. Pierwsza i trzecia donoszona, druga niestety nie. Wiem, że po progesteronie plamienia się zatrzymywaly, więc jestem zwolennikiem luteiny 50:)
Dbaj o siebie, dbaj jak tylko możesz: ) ściskam Was serdecznie*
Nie wiem czy to dobrze czy zle ale jakos inaczej podchodzę do tej ciąży.Nie panikuję,nie zaglądam w gacie,czasem zapominam ze kropka tam jest😊Potrzebuje spokoju po tym całym cyrku z in vitro.Ważne,ze się udało.Mogę być w ciąży,a to dla mnie ogromne odkrycie😊
UsuńMiałam kropka, miałam wysoką betę, tak mocne ciąże, że nawet do samoistnego poronienia nie dochodziło. Na pewnym etapie pojawiał się mikroskrzep i po ciąży. Na usg widziałam 4 razy zarysy małego ludzika, a jego serce nie biło. Nie wiem, czy lepiej słuchać ginekologa z ulicy, czy hematologa, znaczy, ja wiem, ale czy to wiesz, to nie wiem.
OdpowiedzUsuńWtf! Po co to tu piszesz.... Paula.
UsuńPrzykro mi,ale daj się cieszyć co????
UsuńYeah!!!!!! 😁 bosko! Kochana,ile ginekologow tyle opinii,ile ciężarnych tyle rad...słuchaj i wybieraj te istotne wg swojej intuicji😉 ale : nie noś zakupów,nie trzymaj rak w górze,nie myj okien...😛😛😛 😁 dbaj o siebie!!!! Jeśli chodzi o ksiuty...współczuję Twojemu i Tobie😉 co zrobisz,jak nic nie zrobisz😉 dbaj o siebie!!!!!! Paula.
OdpowiedzUsuńE tam,ksiuty: ) ja całą ciążę żadnych i żyję: ) a jak chłop kocha to poczeka. Odbijecie sobie po: ))))
UsuńNie ma wyjścia😂
UsuńPaula wróciła👏 Okna umylam dwa tygodnie temu😁właśnie sie dziwiłam dlaczego mnie tak rzuca😂Spoko,intuicja mi podpowiada żebym nie faszerowała sie juz chemią,chciał straszące komentarze robią swoje.
UsuńJak góry?Jest love😍?Fajnie,ze jesteś😚
O to już następna wizyta będzie serduszkowa. Miesiąc po zapłodnieniu powinno bić jak dzwon. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że będzie dobrze i dane mi będzie je usłyszeć.
UsuńWchodzę co chwilę i patrzę na te Twoje piękne 2 kreski :* dajesz nadzieję :) jesteś przykładem na to, że się udaje :)
OdpowiedzUsuńFakt, piękne są;)Jeszcze takich nie widziałam:)
UsuńZa chwilę usłyszysz serduszko 💓
OdpowiedzUsuńI nie wracasz jeszcze do szkoły ☺
Wszystko- na wariackich papierach jak przystało na Matkę Wariatke 😉😂😀
Wariactwo na maxa:)Pożyjemy, zobaczymy:)
UsuńAle numer!!! Kilka dni mnie nie było a tutaj taki news! Gratulacje kochana :) Jak to czytałam to przecierałam oczy ze zdumienia! Tak się cieszę :):) In vitro leczy :) Ja w naturalaną jedyną ciążę zaszłam po stymulacji do inseminacji i lekarz w invimedzie był zdania, że czasem po potężnych dawkach hormonów jak przy stymulacjach, komórki jajowe dojrzewają poprawnie i dlatego zdarzają się naturalsy :)
OdpowiedzUsuńOby kropek/kropka został na całe 8 miesięcy :) To już chyba 6 tydzień ? W przyszłym tygodniu może już być widoczne serduszko :):) No to teraz trzymam kciuki za nudną ciążę :) Kasia_Wrocław
Nie pisałam Ci nic bo myślałam,że ta Kasia, która zamieściła jeden z komentarzy to Ty;)
OdpowiedzUsuńBędę korzystała z rad bardziej wprawionej koleżanki;)
Zaglądam jak zawsze zaglądam i chyba będę dopóki będziesz prowadzić bloga:) CIESZE SIE dla Ciebie tak bardzo ze po tej drodze przez mękę udało sie!!! Wysyłam moje dziewczynkowe z 28 tygodnia!!! Co tu pisać ? Ze sie poryczalam no poryczalam napisałam nawet do mojego ze ci sie udało bo oboje ci kibicujemy:) Trzymaj sie instynktów - wiem ze zazwyczaj sa słuszne. Co do clexane - chyba bym brała przez pierwszy okres ciazy tak jak brałam u siebie... Ale tak ja piszą inni odwiedzający musisz sama zdecydować :)
UsuńAleż to super wiadomość :) nescafejka
Hejo!Kopę lat:)Nasz wątek padł śmiercią naturalną;/Cieszę się,że mnie odwiedziłaś;*Jak malutka?Kiedy termin?
UsuńAle numer co:D Ja jakoś nie mogłam wycisnąć ani jednej łezki.
Napisałam do mojego ginodziwoląga i odpisał,że mam brać clexane. Wczoraj juz załadowałam jeden;)Lepiej dmuchać na zimne;)
Odzywaj się!Czekam na dziewczynkowe wieści!;*
Odwiedzam często ale do tej pory nie komentowałam:) wątek umarł śmiercią naturalna i zastanawiam sie czy kiedykolwiek odżyje :) ja dzisiaj zaczynam 29 tydzień moje dziewuszysko wierzga sobie wedle uznania jeszcze :) lekarze wciąż szukają u mnie chorób zagrożeń itp itd wściec sie można bo co chwile nowe badania. Ale narazie wszystko pozytywnie do przodu :) termin 27 października.
UsuńMam nadzieje za chwile nazwa bloga zostanie zmieniona na Matka :)
Jak cię ta Twoja ciąża traktuje ? Nie meczy za bardzo? Ech jak ja sie cieszę :*
To dobrze,ze masz taka opiekę.Lepiej niech szukają niż mieli by olać😉i cos przegapić.Bardzo się cieszę,że lecisz do przodu.Macie imię dla malutkiej?
UsuńNarazie chyba jest ok.Od wczoraj bolą mnie piersi i zaczynają sie powiększać Poza tym mdli mnie i brzuch mi wywaliło.
Z tym blogiem to niezłe jaja.Jak ciąża sie utrzyma trzeba będzie cos zmienić😊
Pozdrawiam😚Trzymajcie się dziewczynki!