Jakoś ostatnio nie mogę się zebrać do napisania czegokolwiek.Przesypiam całe dnie.Głowa boli mnie codziennie.Nie mogę się na niczym skupić.Mam wrażenie, jakbym miała permanentną gorączkę.
Chodzę jak zombie.Próbuję jakoś ogarnąć te wszystkie formalności ale papiery tylko się piętrzą na stole, a ja przekładam je z miejsca na miejsce.
To co mi się udało na dziś.Auto jest w warsztacie po wielki bojach w końcu się udało!po wstępnych oględzinach okazało się,ze oś jest do wymiany (to z jaką siłą przywalił,że złamał oś!).Podejrzewam,że koszty wzrosną znacznie.Jutro się wszystkiego dowiem.
Myślałam,że koleś zgubi mi koło jak wjeżdżał na lawetę!Stałam i trzymałam się za głowę bo nie wierzyłam,że się uda.Pan laweciarz stary kawaler.Wyobrażacie sobie co przeżyłam.Ciamkanie, mlaskanie, niezbyt przyjemny zapach i podryw równy z glebą.Modliłam się żebyśmy już dojechali.Na szczęście było blisko;)
Zaliczyłam fryzjera.Rozjaśniłam trochę końcówki i w końcu zafarbowałam odrosty:)
Posprawdzałam dziewczynom plany i jeden mamy z głowy.Drugi do zatwierdzenia w przyszłym tygodniu.Dziewczyny pokopiowały bezmyślnie i miałam niezłą przeprawę.Pół nocy z głowy!Do tego bolący czerep.Łatwo nie było.
Złożyłam papiery na NNW.
Skontaktowaliśmy się z prawnikiem.Mamy się z nim spotkać we wtorek.Namiar dostałam od mojego mechanika, który korzystał z jego usług i był zadowolony.
Wszystkiego trzeba pilnować.Codziennie wydzwaniamy po kilka razy do TU!W końcu upoważniłam S. do kontaktów z nimi bo ja nie jestem w stanie zebrać myśli.Mam wrażenie,że mam jakąś demencję!
Dziś bardzo miła pani zarejestrowała mnie do poradni neurochirurgicznej na 23.09.Opowiadała mi o swojej córce, która tez miała wypadek.Nastawiła mnie na dłuższe zwolnienie.
Niestety obejrzy mnie ten lekarz,który chciał mnie ostatnio wypuścić do domu na własne żądanie.
Podejrzewam,że wszystko się posypie.W razie dalszego zwolnienia stracę możliwość prowadzenia zajęć dodatkowych, zabiorą mi stażystki i mój awans stanie pod znakiem zapytania.
Wczoraj akcja.Laska mnie puszcza, miga światłami, po czym rusza!Myślałam,że zawału dostanę!
Mało brakowało,a miałabym drugi wypadek, tym razem z mojej winy bo zaufałam.
Nawet mama zapomniała o moich imieninach.Samo zło!;):);)
Najlepszego z okazji imienin moja imienniczko ☺ Nie przejmuj się moja rodzinka też zapomniała o moich imieninach. O dziwo teściowie pamiętali! A mąż sobie przypomniał jak teściowa składała życzenia 😉
OdpowiedzUsuńUważam że skontaktowanie się z prawnikiem to dobry pomysł. Porada zawsze się przyda.
Eski to fajne babki😁Wszystkiego najlepszego🌹
OdpowiedzUsuńMi tez niedoszła teściowa złożyła życzenia, a mama wysłała paczke kilka dni temu ale myślałam ze chociaż zadzwoni😐
Edki miało być😁
UsuńHihi domyśliłam się ☺
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji imienin😊Winka się napij i spokojnego wieczoru🍷
OdpowiedzUsuńJa tam matka?Nic sie nie odzywasz.
UsuńDzięki!Postawię jednak na sok😉
Bo odpoczywam od internetu,teoretycznie😉Nic jeszcze nie wiem,nic nie czuję,progesteron miałam 25,wg mnie niski ale doktor napisał,że jest ok.Coś czuję,że nic z tego.
UsuńOdpoczywaj,odpoczywaj😊należy Ci się!Dobry!Kasia.miała 16 i będzie miała bliźnięta😊
UsuńE tam.Ja czułam ,że jestem,a nie byłam,wiec spokojnie😊
To uśmiechu i dziecięcej beztroski! Z okazji imienin i zupełnie na co dzień! I choć ciut więcej optymizmu! ps. Zobaczysz, ze wszystko się poukłada, to tak jak przed sesja na studiach, masa egzaminów i wydają się nie do zaliczenia a nie wiadomo kiedy i zaczynają się wakacje ;) a ci do pracy to nią pani minister ogłosiła dziś dla edukacji dobra zmianę wiec o to też się nie martw ;) Asia
OdpowiedzUsuńDziękuję!😊Mam nadzieje,ze jakos pójdzie.Zeby tylko glowa mnie przestała boleć.
UsuńJuz czujemy dobra zmianę.Mnóstwo osób stracilo pracę,a miało być tak kolorowo.Przedszkola przepełnione,szkoły puste i łby również puste co niektóre😉Pozdrawiam!
Kochana, wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszych imienin ☺🎂🎁
OdpowiedzUsuńJa paręnaście lat temu też miałam wypadek samochodowy. Nie miałam zapietych pasów, do dzis mam pamiątkę w postaci blizny na czole. Kobieta wyjechała nam z podporzadkowanej. Od tamtego czasu, gdy wsiadam do auta, pierwsze zapinam pas. No i zawsze mam taki stres, gdy ktoś ostro podjeżdża do skrzyżowania. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy. Najważniejsze, abyś wróciła do pełni sił sprzed wypadku, czego Ci serdecznie życzę 😙☺
Dziękuję😊No to miałaś szczęście w nieszczęściu.
UsuńDziś czuje sie lepiej.Zaraz jadę upoważnić mechanika,zobaczyć co z moim bolidem.Mam wrażenie,że problemy sie dopiero zaczną..
Niestety nawet mała stłuczka to zawsze sporo nerwów i papierologii, a co dopiero taki wypadek jak twój :( Jakieś 10 lat temu miałam wypadek przy małej prędkości ale wylądowałam w rowie, bo mnie jakiś koleś wyprzedzał na zakręcie i jak wyprzedził to wpadł w poślizg i do rowu a ja po hamowaniu zaraz za nim zaliczyłam rów. Nic poważnego mi nie było, był kołnierz. Ale niestety głowa bolała codziennie przez jakieś 2 miesiące :( Potem coraz rzadziej. Tak że przy twoich obrażeniach głowy chyba rzeczywiście trzeba się przygotować na dłuższą rekonwalescensję :( Zaglądam do ciebie co kilka dni, ale nie komentuję bo mi smutno jak czytam o tych przykrych rzeczach co cię codziennie spotykają :( Trzymaj się kochana. Kasia_Wrocław
OdpowiedzUsuńKretyni na drodze to śmierć!Niestety przeważnie oni nie maja żadnych obrażeń.
UsuńTak myślałam,ze wpadasz do mnie😊A ja mysle o Tobie często😉Napisz mi jakiegoś maila co tam u Was.Nie bedzie mi przykro nie martw się😉
Wracam właśnie od mechanika i cieszę się że chociaż z nim jest konkretna rozmowa.Bedzie dobrze😊Pozdrawiam!
Spóźnione, ale szczere życzenia Ci wysyłam Edytka😀
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio nie mam weny do pisania, ale jest to spowodowane też brakiem czasu...
Od pracy do pracy tylko jeżdżę ...
Zobaczysz wszystko Ci się niedługo ułoży 😚
Dzięki!
UsuńNo właśnie widzę,ze ostro tyrasz.Odpocznij kobieto trochę;)
Powoli wszystko się prostuje:)