poniedziałek, 10 października 2016

Ciężki dzień

Udostępnij ten wpis:

Padam na pysk.To był ciężki dzień.Nawet mi się dziarsko wstawało.Budziłam się co kilka godzin.Zawsze tak mam, kiedy muszę wstać bardzo wcześnie.Wstałam o 5.20.Z domu wyjechałam o 5.45, a o 6.15 byłam juz w szkole.Nadgorliwa;)Pracę zaczynałam o 6.45.


Musiałam najpierw odgruzować biurko.Muszę mieć porządek bo inaczej nawet się do niego nie zbliżam.Pierwsze dzieci pojawiły się ok 6.45.Taka drobnica;)
Jedna dziewczynka mnie rozwaliła!Chciałam ją złapać za rękę bo nie usłyszałam jej nazwiska, a ona podaje mi rękę i się wita:D Śmieszne te dzieci:)Wyczaiłam już potencjalnych gagatków.
Ciężko mi było funkcjonować w hałasie i chaosie.Gardło mnie już drapie.
Zdążyłam już zasygnalizować co mnie wkurza i pewnie bez zadym się nie obędzie.Znowu usłyszę,że tylko ja mam problem.Inni też mają, tylko o tym nie mówią.Pewnie niektórzy przeklinają dzień, w którym wróciłam do pracy.
Bałagan w książkach,w szafkach,za liczne grupy w małych pomieszczeniach!Wiem,że to walka z wiatrakami ale nie będę siedziała cicho.

O 12.00 byłam już w szpitalu. O naiwności ma!Myślałam,że o 13.00 będę już po, a weszłam na badanie o 15.20,głodna (od wczoraj nie jadłam i nie piłam), rozdrażniona i zmęczona dziecięcym wrzaskiem.Poznałam kilka starszych pań w kolejce.S. się ze mnie śmiał,że mam koleżanki:)Lubię pogadać ze starszyzną;)

Badanie - koszmar!Wkładanie wenflonu było bardzo bolesne.Nie mówiąc już o kontraście.Jak mi zapodała petardę, to myślałam,że zjadę!Zrobiło mi się ciepło i odleciałam.
Po badaniu musiałam pół godziny posiedzieć.Wynik dopiero za tydzień.Wyszliśmy ze szpitala o 16.00 i jedno o czym marzyłam, to jedzenie.Do kina już nie poszliśmy bo łeb mi rozsadzało.

Pojechaliśmy do Korony na zakupy ale zaparkowałam koło Decathlonu.Za diabła już nie będę się pchała w środek!
Nakupiłam sobie klamotów do szkoły, jak dziecko:)Flamastry, zszywacz, dziurkacz, koszulki i inne duperele.
Będę miała zajęcia z gimnastyki korekcyjnej ale po moich godzinach pracy, co nie bardzo mi odpowiada.Liczyłam na zajęcia przed pracą.Kto późno przychodzi..
Teraz muszę ścisnąć poślady i wziąć się do roboty.Spotkanie ze stażystkami, odgruzowanie mojego planu rozwoju, badanie dzieciaków i ustalenie grup z korekcyjnej.
Skończyły się balety.Ten tydzień będzie ciężki.


Pozdrawiam Tangerina;)

10 komentarzy:

  1. No no to moja córcia wstała dziś o 7 rano, a ty ja wyprzedziłaś 😉 Pierwsze dni są najcięższe, później będzie z górki. Znów się przyzwyczaisz do hałasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę.Ponad rok przerwy robi swoje.Życie w ciszy trzeba zamienić na życie we wrzasku😂Trochę boli mnie głowa i nie wiem czy to wynik wypadku czy hałasu.W czwartek idę do neurologa i zobaczymy.

      Usuń
  2. Powodzenia kochana! Ale Ty to lubisz przecież, przyznaj się;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia. U nas też w świetlicy ciasno. Ale panie fajne, dzieciaki też. I zawsze sprzątają przed wyjściem i się nie wymigują.
    A Laura to jest taki czaruś i przytulas, że każdy będzie za nią.
    W wakacje była tydzień na dyżurze w szkole. Siedziały inne nauczycielki, nie te co w ciągu roku. I zadzwoniła jedna, zapytać, czy chwilę wcześniej możemy przyjechać, żeby koleżanka zdążyła na autobus. Przy okazji nie mogła się powstrzymać od zachwytów, jaką mamy uroczą, słodką, bystrą córeczkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiadomo ze fajne😉Ja też zawsze chwalę jak jest za co😊Żałuję tylko,ze pracuje sie coraz gorzej i nie ma czasu dla dzieci.

      Usuń
  4. Początki zawsze są trudne, ale szybko wrócisz na właściwe tory ☺
    Ja chciałam odpocząć od pracy, a teraz wariuje z nudów ☺jednak w pracy szybciej czas leci i życie takie bardziej poukładane ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana!Korzystaj!Czytaj,oglądaj!😊Ja juz czuję,że szybko nie polenię się tak jak ostatnio😉ale tęskniłam już za dziećmi.

      Usuń
  5. Oj, rozumiem Cię jak nikt... albo i nie. bo na 6.45 bym chyba nie dała rady. dwa razy w szkolnej karierze (2 semestry) miałam na 7.10 raz w tygodniu i to była udręka!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na szczęście jednorazowe.Normalnie mam na 11.00😊

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia