Odebrałam właśnie pismo z prokuratury.Umorzyli postępowanie.Coś tak czułam bo nie wezwali mojego S. na przesłuchanie.Uznali,że nie nastąpił rozstrój organizmu powyżej 7 dni.
Może i nie nastąpił ale moje życie zjechało kolejką górską na sam dół i nie możne ruszyć.
Jestem w rozsypce.Wstaję, myję się, ubieram jak robot.Przestępując drzwi szkoły dostaję mdłości, a brzuch kurczy mi się do rozmiaru małego orzecha.Jakbym wstępowała do Mordoru.
Nie chcę mi się z nikim gadać, nikogo słuchać.Nic mnie nie cieszy, na nic nie mam siły.
Ludzie omijają mnie szerokim łukiem.Rozmawiałam dziś z koleżanką i padło słowo depresja.Delikatnie dała mi do zrozumienia,że zmieniłam się nie do poznania i może to być słowo na D.Powiedziała mi,że jestem zupełnie inną osobą, bez energii, radości.
Sama się tak czuję.Mam wrażenie,że nie jestem sobą.Jakoś funkcjonuję z naciskiem na jakoś.
Czy ma rację?Czy nadciąga jeszcze większa fala smutku?
Pozdrawiam Tangerina;)
Jeśli czujesz, że to się robi równia pochyła, to może warto rozważyć wizytę u psychologa? Ja po stracie synka zaczęłam chodzić i żałuję, że tak późno. Wiele spraw mi się w głowie rozjaśniło, z którymi męczyłam się latami. Później przestałam korzystać, ale myślę o tym, by wrócić do terapii. Uważam, że to jedne z najlepiej wydanych na siebie pieniędzy, tylko trzeba trafić na odpowiednią osobę. A u Ciebie może być depresja, ale też Zespół stresu pourazowego. Trzymaj się, kochana!
OdpowiedzUsuńPrzemyślałam sprawę i zdecydowałam sie na psychologa.Myślałam,że to chwilowe ale coś nie przechodzi.Musze z kimś pogadać.
OdpowiedzUsuńDziękuję!!
Nie wiedziałam, jak to napisać, Malwa to świetnie zrobiła. Myślę, że warto z kimś porozmawiać. Być może pozwoli Ci to na zmierzenie się z obecną sytuacją, spojrzenie na problemy z innej strony, bardziej słonecznej. Tego Ci życzę z całego serca 😙
OdpowiedzUsuńMuszę ruszyć z miejsca bo na razie koła buksują.Chcę żeby ktoś przyjrzał się temu z boku bo chyba brak mi obiektywizmu, moim bliskim również.
UsuńDziękuję;*
Zdziwienie to za mało powiedziane to bardziej podchodzi u mnie w szok, że postępowanie umorzono. Jednak mieszkamy w różnych "polskach". Mam nadzieje, że nie żałujesz, że złożyłaś zawiadomienie...przynajmniej jedna z rzeczy odpada z kategorii "co by było gdyby..". Co do depresji i w ogóle zaburzeń, jakichkolwiek.. też przeszłam psychoterapię, nie wstydzę i nigdy nie wstydziłam się tego, choć nie wszyscy wiedzą dlaczego chodziłam. Ja miałam refundowaną z NFZ. Dostałam skierowanie od psychiatry na terapię i w mieście gdzie przyjmowała pani psycholog było akurat miejsce (prywatnie u niej czeka się kilka miesięcy!). Dużo sobie uświadomiłam, mimo, że uważałam że moja samoświadomość jest wysoka to wiele w sobie odkryłam. Terapie przerwałam bo wiedziałam już jak sobie radzić samodzielnie, nie trzymałam miejsca bo mogło być komuś bardzie potrzebne. bez względu czy na NFZ czy prywatnie polecam! Asia
OdpowiedzUsuńNo mnie to również zszokowało.Pod pismem podpisała się pani prokurator zajmująca się sprawami przemocy seksualnej, więc może ma małe doświadczenie w sprawach wypadków, choć z drugiej strony, podpisała to również policjantka.
UsuńNa piśmie widniało stwierdzenie,że koleś ruszył z miejsca parkingowego co jest nieprawdą!Nie żałuję.Zawsze trzeba próbować.Dziękuję;*
Ja tez kiedyś przeszłam dwie terapie.Jedną również przerwałam bo nie dałam rady.Zastanawiałam sie też nad psychiatrą ale może zacznę lajtowo.Nie chcę brać żadnych leków, może jakoś się uda.
To żaden wstyd i oznaka słabości.Czasem ktoś musi nam otworzyć oczy..
pozdrawiam!
Kochana depresja to paskudztwo, cholernie się jej bałam po porodzie, ale na szczęście miałam męża i siostrę do pomocy.
OdpowiedzUsuńUważam, tak jak poprzedniczki, że warto skorzystać z pomocy psychologa. Na pewno pomoże.
Ściskam mocno 😘
Może to nie depresja.Może to jak napisała Malwa stres pourazowy?
UsuńDziękuję;*