Dziś już lepiej, lepiej nie mówić:D Nie żartuję, było całkiem dobrze.Nie wiem czy to zasługa kawy czy szkolnych murów ale miałam pełne baterie:)Powoli wkręcam się w tę machinę.To jest jednak to co kocham.Mogę być wkurzona maksymalnie ale kiedy podchodzi do mnie mała istota bez zębów i mówi:proszę Pani..to wszystko mija..
Dziś dzieciaki przepytywały mnie ze swoich imion.Sprawdzały czy pamiętam.No nie powiem, było kilka zonków. Zwalam na wstrząśnienie czachy i wytrząśnięcie kilku imion.
Dzieciaki porosły.Przychodzi już kolejne pokolenie, braci, sióstr, kuzynów.Często to małe miniaturki rodzeństwa:)Oglądam buźkę i od razu wiem czyj to brat lub siostra:)Ale jestem stara;)
Poczytałam im trochę.Od razu widać kto sam czyta lub czytają mu rodzice.Jestem załamana!Specjalnie wybieram książki, które są zabawne ale nawet to nie pomaga.Dzieci nie potrafią się skupić 15 minut!
Sprawa z moją korekcyjną się komplikuje.Kolega zajął mi salę.Zostaje mi środa, czwartek i niestety piątek.W tym tygodniu chciałabym zbadać dzieci ale nie wiem czy dam radę.Tempo kosmiczne!Dopiero wróciłam, a już mam robić wszystko na wariata.Lubię porządnie się przygotować i jeśli się czegoś podejmuję, musi być na tip top.Często mi to przeszkadza, bo szybko się spalam.Pani perfekcyjna!Chciałabym czasem zluzować..
Wygrzebałam dziś moje notatki ze studiów.Na szczęście mam gotowy plan zajęć z praktyk.Dobrze,że zrobiłam te studia, bo teraz dzięki dobrej zmianie, nie ma pieniędzy na nic!
Karcianych miało nie być, a są i niczym się w sumie nie różnią.Świetny sposób by nie płacić za zajęcia dodatkowe.
W piątek mamy Dzień Nauczyciela.Wszyscy mają święto oprócz kocmołuchów ze świetlicy.Dla ministerstwa my nie jesteśmy nauczycielami.I potem się dziwić,że nikt nas tak nie traktuje.
Mamy dyżury.
Chciałabym prowadzić w - f ale trzymają etaty.Mam ich na oku;)
W sobotę jedziemy do Karpacza.Skrzyknęło się kilku nauczycieli i jedziemy:)Zabieram S.
Pogoda ma być ładna, więc wyjazd zapowiada się obiecująco.Wyjeżdżamy o 7.00, wracamy o 20.00.Mamy już opiekuna do psa:)Wpadnie znajomy i wyprowadzi kudłatego.
Miałam prowadzić fitness na przerwie ale niestety z racji mojego kalectwa;)w tym roku impreza odpada, nad czym ubolewam bo to uwielbiam!Ciekawe kogo władują na minę:D
Zawsze bawiłam się lepiej niż dzieci:D
Jutro S. jedzie po mój dowód rejestracyjny.Biedaczysko swój wolny dzień poświęci.Moja mamuśka ma mu przekazać tajemny pakunek:)Obiecała dobrą kawę:)
Tak mnie wzięło na wspominki:))Stare, dobre czasy:)Czasem tęsknię za treningami...
Dobra zmiana chyba tylko dla Pani minister. W teorii tak a w praktyce siak. Jak słyszę te głupoty w tv to aż drobne się nie zgadzają w kieszeni 😉😂
OdpowiedzUsuńZalewska niedługo zasiądzie na jakiejś wygodnej taczce:D
UsuńLudzie w końcu wyjdą na ulicę i nastąpi jakiś armagedon!
Tak jak pisalas w poprzednim poście- wszystko zaczyna się w domu.. Moja 5 letnia córka nie zaśnie jak jej nie przeczytamy choćby kilku stron, mam nadzieję, ze miłość do książek jej zostanie kiedy będzie czytać samodzielnie. Póki co potrafi składać wyrazy z liter drukowanych ;) a co do capoeiry to zawsze chciałam trenowac ale na studiach człowiek ma inne rzeczy w glowie a teraz to na wsi mogę trenować wyrywanie chwastów w ogródku ;) zazdroszczę takiej pracy jak Twoja, musi być mega wesoło ‼ żeby tylko Was mocniej docenili. Moja siostra od września uczy bioli, ma 19h,leci 5 różnych programów, dostaje 1400zl z groszem a przygotowuje sie do lekcji do północy! MASAKRA Asia
OdpowiedzUsuńDochodzi do tego,że jak dziecko streszcza mi dokładnie to co przed chwilą przeczytałam, jestem wniebowzięta:)
OdpowiedzUsuńCapo zaczęłam trenować po 30 tce, więc nigdy nie jest za późno;)Ja dostawałam za dużej palmy.Byłam trochę agresywna;)
No jest power:)Dzieciaki są fantastyczne!Kiedyś był czas na gry, zabawy.Teraz praca wymaga raczej niezłej logistyki i zapisywaniu i wypisywaniu bo mamy zapisanych ponad 300 dzieci i trzeba je jakoś upilnować!Jak zaczynałam pracę to były zupełnie inne warunki.Ludzie nie pracowali tak długo.
Ja mam w etacie 26, plus dwie karciane.Po 12 latach pracy zarabiam grosze!
Edukacja jest niedoinwestowana.Zamiast skupić się na tym by poprawić to co jest, to robią rewolucję!Gdzie czas na lekcje wychowawcze,pracę z emocjami?Nabijanie dzieciakom głów wiedzą, której często nigdy nie wykorzystają.
Pozdrawiam!
Ciekawa jestem,czy po tych moich nowych studiach będzie i dane wreszcie znaleźć pracę w zawodzie - a jeśli tak, to czy sprawdzę się w roli pedagoga i wychowawcy. Z tego co czytam - Ty sprawdzasz się znakomicie !
OdpowiedzUsuńNa pewno😊System trochę kulawy ale jak sie ma pasje, wszystko jest do zniesienia😉
UsuńJa jestem duży dzieckiem,więc praca jest idealna!Dużo zabawek😂
300 dzieci? u nas tyle to jest w całej szkole. Do świetlicy chodzi pewnie z 50. Całe szczęście, bo ciasno bardzo. Mało jest dzieci, które siedzą cały dzień w szkole, jak Laura. Z klasy to chyba 4 osoby. U nas bardzo dużo osób pracuje w domu lub w ruchomych godzinach, część matek nie pracuje na etatach, czasem babcie się zajmują dziećmi. Tylko moje biedactwo ma matkę na cały etat w pracy. ;)
OdpowiedzUsuńU nas w piątek też świetlica działa. Tym razem Laura będzie u babci. Ale często w takie np. międzyświąteczne dni w grudniu siedzi w świetlicy i są wtedy 3-4 osoby.
Co w tej edukacji się jakiś pomysł uleży, to od początku mieszają.
U nas w szkole jest ok tysiąca😉Do świetlicy przychodzą całe klasy!!
OdpowiedzUsuńKiedys swietlica była dla rodziców pracujących,teraz dla każdego co powoduje,że matki podrzucają dzieci na całe dnie,chociaż wiemy,że nie pracują. Szkoda mi tych dzieci.Cały dzień w tym hałasie.No ale jak rodzicom i ich nie szkoda..
Latamy na obiady do gimnazjum często po 5 razy dziennie!Praca polega teraz na pilnowaniu.Nie ma czasu na zajęcia. Tragedia!