Dzisiaj pojechałam do pracy kilka godzin wcześniej z zamiarem przebadania dwóch klas pod kątem wad postawy.Udało mi się przebadać tylko jedną.Ciągle coś wypada.A to pasowanie, a to Dzień Nauczyciela.Nie mam kiedy się za to zabrać.
Zbadałam pierwszą klasę.Dla mnie wszystkie powinny korzystać z zajęć bo płaskostopie ma prawie każde.Ciężko będzie mi wybrać.Będę musiała skupić się na wadach sprzężonych.
Kilka osób miało już skierowanie z poradni.Dużo dzieci ma stopy płasko - koślawe.Będę musiała zmontować jakąś grupę.
Jutro znowu pojadę wcześniej, więc ten tydzień będzie dość długi;)
Miałam się już nie odzywać ale się nie da.Wiem,że przypłacę to zaraz zdrowiem.Nie mogę patrzeć na jawną niesprawiedliwość.Tyle razy sobie mówiłam,że nie będę walczyła za innych, jeśli im nie zależy ale nie umiem.Młode boją się odezwać, starszym już wszystko jedno, a mnie szlag trafia.
Muszę zluzować bo zaraz znowu będę musiała isć na urlop.Jestem na siebie zła.Obiecałam sobie,że robię co do mnie należy i nie fikam;)
Nie mogłabym chyba pracować w korpo, bo szkoła powoli zmierza w tę stronę.Każdy patrzy tylko na siebie.Wyścig szczurów udzielił się również nauczycielom.
W piątek rozdane zostały nagrody dyrektora.Oczywiście zrobił się kwas.Każdy patrzy po sobie i robi się małe bagno.Kocham dzieciaki ale coraz trudniej się pracuje i współpracuje.Ludzie nie palą się do pomocy.
Nie wiem jak wytrzymam.Nie potrafię udawać,że czegoś nie widzę.
Może za bardzo się przejmuję?Spalam się..
PS W kinie było osiem osób z nami.Film ok ale jak już ktoś czytał książkę to szału nie robi.
Nie pasowali mi Ci aktorzy do obrazu, który miałam w głowie.Książka o niebo lepsza!
Pozdrawiam Tangerina;)
To tak jak z Zanim się pojawiłeś. Książka była mega, a film... no cóż. Dużo mi w nim brakowało.
OdpowiedzUsuńWidzę, że czy szpital czy szkoła to tak czy inaczej jedno wielkie bagno. Każdy myśli tylko o sobie, a jak ktoś ma coś do powiedzenia to zaraz jest najlepszy... mam tak samo. Nie umiem milczeć jak coś jest nie tak. Ale później jestem ta najgorsza.
Wychodzi na to, że ten kto się nie odzywa i wchodzi w d. Jest najlepszy i ma same przywileje :(
To boli, bo nie liczy się wiedza, doświadczenie czy pracowitość, tylko bycie włazodupem...
U nas zawsze wszystko wszystkim pasuje tylko mnie nie😂ciągle to słyszę😉tylko,że ja mówię to wprost,a inni narzekają po kątach.Może czas zacząć robić swoje i dać sobie spokój ze zbawianiem świata bo w pojedynkę to mega trudne.
OdpowiedzUsuńTeż mi się nie spodobał ten film i trochę się umęczyłam w kinie.
OdpowiedzUsuńNiekiedy nie warto brac wszystkiego do siebie. Na swoje barki. Sa rzeczy od Nas niezalezne. A my przejmujac sie tym, rezygnujemy z wlasnej radosci i szczescia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
W teorii wszystko wygląda bardzo prosto;)Wcielić w życie pewne zasady nie jest już tak łatwo, chociaż bardzo się staram:)
UsuńJak tak opisujesz swoją szkołę, to mam wrażenie, że pracujemy razem, a to przecież niemożliwe... niestety, szkoła i korpo mają coraz więcej wspólnego. tylko zarobki wciąż baaardzo rozbieżne
OdpowiedzUsuńHeh, kasa to chyba na razie jedyne co je różni;)Nie wiem czy to wina wychowania czy warunków pracy.
OdpowiedzUsuń