Miałam dziś pierwsze spotkanie na kursie z arteterapii.Jestem zachwycona!
Bałam się,że niczego nowego się nie dowiem.Poznałam kilka nowych technik, m.in. technikę malowania szklanymi kulkami,monotypię i kolaż, który gdzieś tam już kiedyś robiłam.Jakoś ta technika nigdy mnie nie przekonywała.Mam wrażenie,że może lepsze efekty daje w pracy z dziećmi starszymi,młodsze nie bardzo sobie z nią radzą i często prace wychodzą sztuczne.
Pracowałyśmy z farbami olejnymi,temperami i tuszem.
to co lubię:) |
odbitka z farby olejnej malowanej na szkle |
monotypia - tusz przed |
monotypia - tusz po wykończeniu pastelami |
monotypia - tusz |
Malowanie szklanymi kulkami |
Te zajęcia spadły mi z nieba.Malowanie pozwoliło mi się wyciszyć.Chłonęłam każde słowo.Skupiłam się na tworzeniu, nic poza tym się nie liczyło..
Najpiękniejsze w arteterapii jest to,że nie skupiamy się na celu, tylko na procesie, na drodze,twórczości.Nie ważne czy potrafisz malować i tworzyć, ważne jak się czujesz TO robiąc, co Ci to daje,jaki ma efekt terapeutyczny.
Na mnie tworzenie ma uzdrawiający wpływ.Nieskromnie powiem,że jestem kreatywna i każda okazja by stworzyć coś nowego, to dla mnie sama radość.
Zdecydowałam się na ten kurs ze względu na pracę.W całości zostanie sfinansowany przez moją placówkę.Cieszę się,że taka możliwość pojawiła się teraz kiedy najbardziej tego potrzebuję.
Wracałam dzis do domu i czułam się zrelaksowana.Jazda samochodem, muzyka sącząca się z radia,miło spędzony dzień..Psychicznie jest lepiej.Nie płakałam od kilku dni, więc jest progres;)
Jutro kolejny dzień babrania się w farbach;)Dzisiaj miałam całą buzię niebieską;)
S. mówi,że Beksiński byłby ze mnie dumny:D;)
Pozdrawiam Tangerina;)
Kochana jak się cieszę, że brzmisz już troszkę pozytywniej:*Kiedy sunia do Was przybędzie?
OdpowiedzUsuńWstępnie umówiliśmy się na przyszły weekend.Niestety mnie wtedy nie będzie, więc S. będzie musiał zapoznać towarzystwo:)
OdpowiedzUsuńO jak pozytywnie tutaj ☺ Miło się czyta, że robisz kurs, który pozytywnie na ciebie wpływa ☺
OdpowiedzUsuńOjej, nie słuchaj teraz Myslovitz, nie ma nic bardziej dołującego!
OdpowiedzUsuńWspaniale, że miałaś taki dzień i możliwość oderwania głowy. Oby kurs dalej tak inspirował i zachwycał ;-)
Fajnie, że znalazłaś sobie zajęcie 😁😁 i jeszcze robisz to co lubisz ☺ Ja to jestem całkowite beztalencie bez wyobraźni☺☺☺
OdpowiedzUsuńWspaniałe dzieła ! :) Zgadzam się z Tobą, że każdy rodzaj artystycznej "wyżywki" jest świetną terapią na psychiczny dół i skołatane nerwy - nawet jeśli ma być to tylko kolorowanie kredkami dziecięcej malowanki :)
OdpowiedzUsuń