Głowa mi pęka.Dopiero wróciłam z pracy.To był ciężki dzień, szczególnie emocjonalnie mnie rozłożył.
Odwiedziłam rano z dzieciakami Dom Opieki dla Osób Starszych.Dzieci przygotowały kartki i krótki występ, piosenki wierszyki.Czułam,że może być ciężko ale poległam.To spotkanie uderzyło w czułą strunę.Ci ludzie..Tak bardzo mi było przykro chociaż nic złego im się nie dzieje ale ta bezradność, zależność..uderzyła we mnie z taką siłą,że ryczałam przez całe spotkanie.Nie wiem co się stało.Może to,że nigdy nie miałam babci z prawdziwego zdarzenia, a może to,ze Ci ludzie przypomnieli mi co jest w życiu ważne i jak każdy z nas skończy, a może to uświadomiłam sobie,że czas nieubłaganie mija..To było jedne z najważniejszych doświadczeń w moim życiu.Mocne,poruszające.
Od jakiegoś czasu myślę o pracy z seniorami.Wywołują u mnie ogrom emocji, wyzwalają potrzebę opieki, rozczulają.Pisałam już o tym w poście Starcy i dzieci.
Czy tą wrażliwość można przytępić?Czy po jakimś czasie człowiek nie reaguje w ten sposób?Czy ja się do tego nadaje?
Dowiedziałam się,że jedna z pań została przywieziona przez syna i siłą pozostawiona.Dzieci zostawiają dziadków na święta.Gdy wyjeżdżają, rodzice stają się ciężarem.Jak tu nie ryczeć?Co za świat?!
Rozmawiałam z babunią ok 80 letnią.Ona twierdzi,że ma 90 ale opiekunki przekazały mi,że ściemnia;)Była słodka, dobra, ciepła.Kilka razy opowiadała mi to samo bo miała demencję ale i tak skradła moje serce.Opowiadała mi o rodzinie, rodzicach, swoim życiu.Nie chciałam stamtąd wychodzić.Chcę to pociągnąć.Nie wiem jeszcze jak ale to na pewno nie będzie jednorazowa akcja.Myślę o zbiórce gier, wspólnych warsztatach plastycznych, zwyczajnych pogawędkach.
Dzisiaj mam głowę nabitą po sam sufit.Muszę się z tym przespać,przemyśleć.
Jeśli macie wokół siebie samotne, starsze osoby, uśmiechnijcie się, pomóżcie, zagadajcie bo czasem rozmowa znaczy więcej niż nam się wydaje..
Jeśli macie wokół siebie samotne, starsze osoby, uśmiechnijcie się, pomóżcie, zagadajcie bo czasem rozmowa znaczy więcej niż nam się wydaje..
Pięknie napisane 😊 Sama prawda, rozczuliłam sie . Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńKażdy z nas bedzie stary.Teraz o tym nie myślimy.Spotkanie z tymi ludźmi dotkliwie przypomniało mi o przemijaniu..
UsuńPozdrawiam😊
Ja bym chyba nie podołała takiej pracy, codziennie bym ryczała jak bóbr 😢 Smutne jest to, że własne dzieci nie mają czasu dla rodziców i by się nimi zająć na starość 😔
OdpowiedzUsuńCi ludzi sa chorzy,skazani na opiekę innych,nieporadni i delikatni.To praca nie dla wszystkich.Potrzeba tony cierpliwości,wrażliwości,a jednocześnie siły.Dochodzi też odchodzenie tych ludzi,czego w ogóle sobie juz ne wyobrażam..
Usuńmoja mama pracuje z seniorami. jeśli masz facebooka, możesz wpisać hasło "mój dom na sielskiej" i wyskoczy Ci dom, w którym spędza dnie, a potem opowiada mi przez telefon o swoich staruszkach... można się zainspirować, oglądając zdjęcia. odpoczywaj przez weekend!
OdpowiedzUsuńNie mam.Mama wykonuje piękną pracę😊Pozdrawiam.
UsuńMnie to jeszcze rozkłada na łopatki, jak spotykam jakiegoś zabłąkanego staruszka, który nie pamięta, jak trafić do domu albo babcię pod apteką, która totalnie zawstydzona prosi o 2 zł, bo zabrakło jej na leki. Nic mnie tak nie przeraża jak taka samotność i bezsilność na starość.
OdpowiedzUsuń