Uwielbiam samochody.Mogłabym o nich gadać godzinami.S. mam mnie juz dosyć i modli się żebyśmy już mieli ten krok za sobą:D:D
Zaczynam rozglądać się za większym autem.Te dwa gamonie już się w moim maluszku nie mieszczą, a jazdę trudno nazwać komfortową.
W piątek byłam w komisie.Przymierzyłam się do kilku.Oczywiście spodobało mi się to,które jest wielkie i pali jak smok:)Śmiejemy się,że muszę mieć miejsce na moje ogromne ego:D
Spodobała mi się Toyota Rav4Przymierzałam się też do tourana ale do niego musiałabym mieć z piątkę dzieci:):)
Te palą po kilkanaście litrów;/ ale są piękne:) Szkoda mi trochę sprzedawać mojego bąbla ale rodzina się powiększyła o jedną kudłatą łajzę, więc mus:)
Mam dylemat między ekonomią, a komfortem i pięknem:)Zawsze chciałam mieć suva, więc może spełnić choć jedno marzenie na początek?Najwyżej sprzedam jak mnie zrujnuje;)
Dziś dzieciak mnie rozwalił tekstem: ale pani wypiękniała:D:D Ubawiłam się przednio:)
Jutro mam cięzki dzień.Trzymajcie kciuki żebym przeżyła wystąpienie publiczne:);)
Pozdrawiam Tangerina;)
Trzymam kciuki!! I tez uwielbiam SUVy i jestem blachara 🙈😜
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki 😊 . Co do auta, to uważaj w komisach, moze zabierz ze sobą jakiegoś speca, który bedxie w stanie ocenić czy rzeczywiście bezwypadkowy , czy licznik nie przesunięty itd, przepraszam za takie rady ale mój mąż tez lubuje sie w autach i często ogląda na TVN Turbo różne akcje z autokomisami to włos sie na głowie jeży , i nawet on pomimo tego ze zna sie i potrafi poznać ze np. kolor drzwi różni sie od koloru maski tez brał doradcę przy zakupie auta dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Byłam właśnie ze specem😉To za droga impreza żeby kupić coś samemu.Poza tym w komisie raczej nic nie kupię.Chciałam tylko sprawdzić,które ewentualnie by mi pasowało😊Najpierw muszę sprzedać swoje😉
UsuńDzięki!
Nienawidze wystepow publicznych...ale Ty dasz rade, bo jak nie Ty to kto;) Kia Sportage tez fajna, czailam sie na taka swego czasu.
OdpowiedzUsuńJa tez zamieniam sie wtedy w karabin maszynowy i nie można mnie zrozumieć😂
UsuńKia tez leży w kręgu moich zainteresowań😉
O jezu to identycznie jak ja, ludzie się śmieją, że włączam piąty bieg, i to w każdym języku:D
UsuńMy mieliśmy Hyundaia ix35, bardzo go lubiłam. Niestety po półtora roku został skasowany, a kupiony był nowy. Teraz od paru lat mamy Dodgea Journey. Bardzo podobny do tych, które wymieniłaś w poście. W trasie jest niezastąpiony.
OdpowiedzUsuńPo mieście jeździmy głównie Fiestką.
Troche się boje zmiany bo moj jest maly i wszędzie sie wciśnie ale jazda z psami na wakacje to dramat😊Nie wiem czy będę potrafiła jeździć i parkować taką krową😁
OdpowiedzUsuńDlatego mamy dwa, mimo, że pracujemy razem i dwóch w jednym czasie używamy naprawdę bardzo rzadko.
UsuńParkowanie w zatłoczonych miejscach takim dużym to niezły wyczyn.
Rav 4 jest niezawodna. Sama nie mam, ale kilkoro moich znajomych ma i bardzo sobie chwala. To jeden z popularniejszych modeli po tej stronie Atlantyku. Taki bardzo funkcjonalny cross, ktory wlasnie nie pali jak smok. :)
OdpowiedzUsuńMy wczesniej jezdzilismy Land Roverem, ktory jest samochodem prawie idealnym. Prawie, bo niestety trzeba go non-stop tankowac, a poza tym niestety bardzo czesto wysiadaja w nich silniki (mielismy dwa i w obu wysiadly silniki).
Ja bardzo chcialam miec troche bardziej "zielony" samochod. Polakomilam sie na Jeepa Cherokee i tankuje raz na dwa tygodnie (i w ogole bardzo go lubie, bo wlasciwie jezdzi sie sam, ale niestety bagaznik ma raczej maly. :) Maz ma Jeepa Rubicon, ktory wlasnie pali jak smok, ale to cacko poradzi sobie z kazdym terenem. ;)
U nas niestety bez samochodu nigdzie sie czlowiek, niestety, nie ruszy..
Marzy mi sie kiedys Tesla, ale to byc moze, jak by sie nam udalo do Skandynawii przeprowadzic. ;)
Jesli chodzi o wystapienia publiczne, to z nimi jest tak, ze tuz zaraz po czlowiek sobie uswiadamia, ze nie bylo sie czym stresowac.. ;) Trzymam kciuki. :)
Kasia
Mam jakąś słabość do dużych aut.Podobają mi sie pickupy😊
OdpowiedzUsuńJa bardzo długo nie miałam auta i wszędzie jeździłam rowerem.Teraz trochę ciężko by nam było bez auta z dwoma psami.
Skandynawia powiadasz..Fajnie by było gdyby Wam się udało.Ciekawe miejsce do życia.
Wystąpienie tak jak mówisz było straszne przed i ale i tak na drugie szybko nie dam się namówić😁
Pozdrawiam!
Pickupy sa praktyczne, jesli wlasnie mieszka sie np. na wsi. Moze jak juz sie przeprowadzicie do lasu (za co nieustannie trzymam kciuki) to i na pickupa bedzie dobry czas.. :) Jedyne, z czym ja mam problem, jak czasem jezdze pickupem szwagierki, to parkowanie, hehe. ;)
UsuńSkandynawie maluje sobie jako miejsce idealne do zycia, z ich podejsciem do ekologii i opieka socjalna. :)
Ciesze sie, ze juz po wystapieniu. Ja osobiscie tez nie przepadam.. :)
Milego weekendu! :)
Kasia
Ja z kolei uwielbiam publiczne wystąpienia. Nie żebym nie miała tremy, bo ją mam, ale u mnie objawia się pozytywnie, podekscytowaniem :) Dlatego między innymi lubię swój zawód- 25 par oczu wpatrzone w ciebie jak w obrazek :) Choć obie dobrze wiemy, że dziecięce oczy patrzą przez różowe okulary, dorosłe już nie...
OdpowiedzUsuńA propo tego co Ci dziecko powiedziało.. Mi kiedyś dziewczynka powiedziała: Pani Ilonka, śniło mi się, że jesteś piękna" :)
Hahahaha dobre😊Dzieci jak cos powiedzą to nie sposób zachować powagę😁
Usuń