wtorek, 11 kwietnia 2017

Czy mężczyzna nauczyciel powinien przytulać uczniów?

Udostępnij ten wpis:

Pewna mama zrobiła awanturę nauczycielowi,do którego przytuliło się dziecko.Przytuliło to za mało powiedziane.Oparło się o niego.Dostało się dziecku i nauczycielowi.
Czy mężczyzna nauczyciel to jeszcze człowiek czy pedofil?
Popadamy w jakąś histerię.Jedyne co tłumaczy rodzica to ewentualne wcześniejsze niemiłe doświadczenia w tym temacie.
Dochodzi do kuriozalnych sytuacji, gdy nauczyciel odpycha dziecko w obawie przed posądzeniem go o molestowanie.Dużo nie trzeba.Wystarczy dobre zdjęcie wykonane z ukrycia.
Mam znajomego, który pracuje w przedszkolu.Co on ma powiedzieć?
Dziecko płacze, nie dotyka ze strachu.Dziecko potrzebuje przytulenia bo ma gorszy dzień, nie ma takiej opcji.
Dlaczego kobiet nie posądza się o molestowanie?Przecież równie dobrze mogłaby zrobić krzywdę dziecku.Wejść do toalety uczniów - ryzykowne, mimo,że mogłyby dziać się tam rzeczy straszne.
Nie przytulisz - jesteś nieczuła/nieczuły, przytulisz - pedofil - molestator.
Nie popadajmy w paranoję.Trzeba być czujnym ale nie histerycznym. Posądzać ludzi o złe zamiary tylko dlatego,że są określonej płci? Przecież to dyskryminacja.W jakim położeniu stawia się taką osobę?
Wiecie co, coraz mniej podoba mi się ta robota, ten świat,sposób wychowania, a raczej jego brak.
Nie wiem czy mam żałować dzieci,że muszą żyć w takim świecie, czy świata,że dostaje takie społeczeństwo.
Jestem coraz bardziej zniechęcona,wypalona.Mam wrażenie,że wspinam się na pagórki.
Raz jestem na samej górze i mam piękne widoki, to znów na dole i nie widzę nic.
Co to będzie dalej.Wszystko zmierza do tego,że zamiast dyrektora, rodzice rozsiądą się wygodnie w fotelach i będą zarządzać szkołami.Ich władza jest coraz większa.Pewnie się wielu narażę ale dużo za duża.

Dobrze,że jutro ostatni dzień w pracy.Nigdy tego nie mówiłam.Co za czasy!
Pozdrawiam Tangerina;)

10 komentarzy:

  1. Serio z tym przytulaniem? Mój syn to z wszystkimi się obściskuje:wychowawczyni, Pani ze świetlicy, koleżanki, trener z basenu. Jakoś mi do głowy nie przyszło nic zdrożnego... A wiem, że w przedszkolach państwowych Panie nie podcierają tyłków dzieciom a jeśli już, to musi być specjalne zaświadczenie od rodziców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety serio.Mama zrobiła taką awanturę przy wszystkich,że szczęki nam opadły, po czym pobiegła do dyr.Kolega siedział na moich oczach z tym dzieckiem i nawet jej nie dotknął.Dziecko się po prostu oparło o niego.
      Ja tez przytulam dzieci bo widocznie tego potrzebują, chłopców, dziewczynki ale zaczynam się zastanawiać czy zaraz mnie do kuratorium nie zgłoszą.
      Dramat!

      Usuń
  2. Tangerina, to jeden z powodow, dla ktorych nawet nie probowalam wrocic do zawodu tu, w Stanach. Tu wszelka paranoja jest pomnozona 3 razy. Konczy sie na tym, ze nauczyciel musi pilnowac na kazdym kroku, co mowi i co robi, a najlepiej w ogole nagrywac kazda lekcje, zeby w razie czego moc sie bronic.. nie mowie, ze wszedzie tak jest, ale takie jest ogolne wrazenie.

    Rodzice sa tak rozbisurmanieni, ze czasem wystarczy, ze nauczyciel dziecku ostrzej uwage zwroci, i juz jest na dywaniku u dyrektora..

    Na swiecie zawsze byli zli ludzie. A w odpowiedzi na nich (i wymagania rodzicow) system srubuje sie do takiego stopnia (oczywiscie kierujac sie dobrymi zamiarami), ze dochodzi do absurdow.

    Nie wiem co bedzie.. w Stanach jest niedobor nauczycieli, i podejrzewam, ze podobny trend bedzie wkrotce widac w Europie.. Nauczyciel to juz nie jest ogolnie szanowany zawod, juz nie mowiac o zarobkach.. jesli ktos spedza 5 lat na zrobieniu magistra, to na pewno bierze te dwie rzeczy pod uwage. Nawet jesli ma w tym wlasnie kierunku pasje..
    :/

    Przykro mi kolegi. Taka reakcja rodzica musi bolec..

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też niedługo do tego dojdzie.Zawód nauczyciela mimo tych wszystkich ,,świetnych" przywilejów nie będzie dla nikogo atrakcyjny ale co to będzie?Kto będzie kształcił nasze dzieci?
      Pracuję w szkole 12 lat i jeszcze nie doszłam do najwyższego stopnia awansu!Ścieżki ciągle wydłużają i żeby zarabiać godnie,trzeba mnożyć papiery i stawać na głowie.Młodzi nie będą chcieli uczyć, chyba,że jakieś świry z pasją;)
      Właśnie najbardziej przeraża mnie władza rodziców.Dyrektorzy dali palca, a już dawno nie mają rąk.
      Rodzice dosłownie wrzeszczą na nauczycieli.Do czego to doszło?!To wszystko na oczach dzieci, więc jak mają się uczyć szacunku?
      Nauczyciele zamiast uczyć, odpierają zarzuty,ataki,wysłuchują złotych rad jak wychowywać.
      Wystarczy przyjrzeć się treningom z piłki nożnej.Rodzice tak wrzeszczą,że trzeba ich wypraszać.Przecież oni znają się na wszystkim;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Nie wiem, mam mieszane uczucia. Sama chyba też bym nie chciała, żeby jakaś obca osoba (czy to kobieta, czy mężczyzna) przytulala się do mojego dziecka. Być może wynika to z faktu, że sama bardzo nie lubię, kiedy ludzie spoza mojego najbliższego kręgu zanadto się ze mną spoufalają - na przykład podchodzą za blisko mnie, dotykają mojego ramienia czy coś w tym stylu. A z drugiej strony zgadzam się z Tobą, że nie można popadać w paranoję i od razu posądzać wszystkich o złe intencje. Natomiast o tym, że relacje między rodzicami i nauczycielami wyglądają bardzo nieciekawie słyszę dość często (od przedstawicieli obu tych grup) - i aż się boję, jak ta współpraca będzie przebiegać w naszym przypadku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karola pójdziesz do pracy z dziećmi to Twoje spojrzenie na wiele spraw się zmieni.Są dzieci, które nie lubią być dotykane, a są takie które kleją się do Ciebie i nie wyobrażam sobie,żebym je odepchnęła.Wiele z tych dzieciaków nie ma czułości w domu.
      W klasach początkowych pani jest dla dziecka centrum świata zaraz po mamie;)
      U nas dzieci pchają się na kolana i z tym walczymy ale przytulenie dziecka gdy tego potrzebuje to nic złego,jeśli nie ma się złych intencji.
      Też nie lubię jak mnie ktoś obcy dotyka ale zobaczysz,że u dzieci to tak nie działa;)
      Jesteś mądrą kobietą i myślę,że nie będzie problemów;)
      Chociaż mówią,że matki nauczycielki są najgorsze w kontakcie z innymi nauczycielami;):):)

      Usuń
  4. U nas jest odgórny ogłoszony na radzie zakaz jakiegokolwiek przytulania, glaskania po głowie itd. Brak kontaktu fizycznego.

    Smutne, bo np moje ostatnie zerówkowe maluchy tego potrzebowały :(
    Kas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam,że na najbliższej radzie ten temat również będzie poruszany.
      W zerówce, w pierwszej klasie są takie maluszki,że nie wyobrażam sobie nie móc ich przytulić.

      Usuń
  5. Mnie się w gimnazjum zdarza przytulać uczniów! Bo i na tym etapie są przylepy. A czasem widzę, że dziecko jest smutne, że potrzebuje... ale wtedy pytam, czy mogę. Jeszcze mi się nie zdarzyło, by ktoś miał o to pretensje i mam nadzieję, że nie zdarzy. A do krzyków jestem przyzwyczajona - nie ma tygodnia, żeby jakiś rodzic na mnie nie krzyczał :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja niestety widziałem jak nauczyciel przytula dziewczynkę dla własnej potrzeby, bo dziecko nie potrzebowało wsparcia, nie odwzajemniało uścisków,nie pytał czy może, 4 kl, wyglądało to co najmniej dwuznacznie. I co tu robić? jakie facet miał intencje, kto wie? Później okazało się,że dziewczynkom masażyki robił...
    Moim zdaniem nauczyciel nigdy nie powinien inicjować uścisków, ani dotykać uczniów z własnej inicjatywy bez wyraźnej zgody i tylko w szczególnych przypadkach, nigdy na osobności.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia