Jestem załamana.
Choć mnie te zmiany tak bardzo nie dotkną.Jestem w trakcie, a w zasadzie na finiszu awansu na dyplomowanego ale młodym nauczycielom współczuję.
Wydłuży się ścieżka awansu.Generalnie cały awans został zdemolowany.
Nauczyciel stażysta juz nie będzie rozmawiał z dyrektorem po zakończeniu stażu, a stanie przed komisją tak jak nauczyciel kontraktowy.Ten zaś poczeka nie dwa lata, tylko trzy na rozpoczęcie kolejnego awansu.Między mianowaniem, a dyplomowaniem zwiększy się dystans.Teraz jest to przerwa roczna, będzie czteroletnia!
Kontraktowy będzie się stażował nie 9 miesięcy, a dwa lata i 9 miesięcy.
Wygląda na to,że rozpoczynający pracę nauczyciel będzie zarabiał jakieś 1600zł, a za jakieś 15 lat gdy juz doczłapie się do dyplomowania jakieś 2500zł!
Oszałamiające perspektywy!
Mam nadzieję,że w terminie zakończę ten teatr.Planuję egzamin na wakacje.
Osiągnę najwyższy stopień awansu z perspektywą żadną i marnym 2,5 tyś na rękę.
Mało tego.Każdy nauczyciel będzie miał ocenę pracy co trzy lata, niezależnie od stopnia awansu.
Oznacza to,że nauczyciel z 30 letnim stażem będzie oceniany jak uczniak.
Wprowadza się kryterium moralne, które jak powiedziała pani minister ustalą sami nauczyciele.
Hahahahaha, geje, innowiercy i lewacy muszą uważać.
Ja jestem pierwsza do odstrzału.Ateistka, rozwódka, niepłodna,kilka razy poroniła (może usunęła kto ją tam wie), w związku nieformalnym,bezdzietna,z rozbitej rodziny.
Może będę musiała przedstawiać zaświadczenie od spowiedzi?
Zlikwidują stanowisko asystenta nauczyciela, które jest niezbędne przy dziećmi z dysfunkcjami.Brawo, dopiero je wprowadzili niedawno!
Na urlop zdrowotny wyśle nas juz lekarz medycyny pracy nie kontakt.
Moja przyszłość rysuje się w samych pastelowych barwach.
Gdyby nie to,że jestem idealistką pieprznęłabym to już dawno.
Moje starsze koleżanki myślą o odejściu ze szkoły.Z kim nie rozmawiam narzeka i szuka innego zajęcia.Nikogo do szkoły już nie zwabią wakacje bo zaraz pewnie je zabiorą.
Za tą pensję nie da się przeżyć!Nie wyobrażam sobie jak funkcjonują małżeństwa nauczycielskie.
Dodajmy do tego brak szacunku do nauczyciela i utratę jego autorytetu.
Szkoła to przedsiębiorstwo,rodzice klienci,oczekujący usług na najwyższym poziomie.
To jak traktują nas uczniowie i rodzice to czasem w głowie się nie mieści!
Jak mi ostatnio koleżanka czytała sprawdzian drugoklasistów to nie mogłam uwierzyć.Twierdzi,że ten rocznik jest najsłabszy od lat.Dzieci nie słuchają, nie rozumieją prostych poleceń.
W erze telefonów, komputerów i tabletów dzieci nie potrafią się skupić.Mnóstwo bodźców bombarduje je codziennie.Nie wiem co to dalej będzie..
Nie mam motywacji.
Dziś Andrzejki, więc trochę powróżyliśmy.Trafiłam szpilką w imię mojego partnera, więc jest dobrze:)
Poza tym mam ograniczyć słodycze bo trafię do dentysty i będę gruba hahaha. W tym akurat trochę prawdy jest;)
Mój przyszły zawód to piekarz.Może to jest jakiś pomysł hahaha:)
Chyba zaczynam mieć początki małego Alzheimerka. Powtarzam się, zapominam, nie ogarniam.
Poza tym straciłam głos.Brzmię jak jakiś kloszard.Może urlop zdrowotny:):):)
Pozdrawiam Tangerina;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)