Nie wiem czy pamiętacie moją sytuację z długiem, którego nie zaciągnęłam.
Sytuacja wygląda tak,że prawdopodobnie nie odzyskam już zajętych środków, ponieważ firma, która pośredniczyła w przejęciu środków nie jest instytucją finansową, a co za tym idzie można im guzik zrobić.
Wczoraj w Uwadze zobaczyłam człowieka w niemal identycznej sytuacji.
Jakiś gad ukradł mu tożsamość i nabrał 15 kredytów!
I teraz najlepsze!Żeby stać się wiarygodnym dla sądu musi się zgadzać jedynie imię, nazwisko i pesel!Nikogo nie interesuje adres, numer dowodu!W e -sądzie wierzyciel nie musi przedkładać dowodów,wystarczy,że powie, iż takimi dysponuje.
U mnie w momencie wezwania do przedłożenia dowodów, rzekomy wierzyciel wycofał się z udziału w rozprawie sądowej.Nie znaczy to,że nie sprzedali moich długów komuś innemu i za chwilę nie dostanę wezwania do zapłaty.Życie to najlepszy nauczyciel i teraz wiedziałabym jak to rozegrać.
Pamiętajcie,że wszelkie pożyczki, kredyty, przedawniają się po trzech latach i mogą Wam skoczyć.
Od razu składać sprzeciw i wnioskować o rozprawę w miejscu zamieszkania.
Daję sobie rękę odjąć,że każdy ciul wycofa się z rozprawy bo nie ma wiarygodnych dowodów.
Informacje o kolejnych pożyczkach wywołują palpitację serca.
Szumowiny wykorzystują lukę w prawie by bezkarnie rujnować ludziom życie.
Nie wiem ile pożyczek zostało wziętych na moje dane, wiem o trzech.
Przeżyłam najgorsze trzy miesiące udowadniając,że jestem niewinna.
Nie odzyskam już kilkuset złotych bo nie wiem gdzie są, a Rzecznik finansowy ma związane ręce.
Uważajcie komu zostawiacie, pokazujecie dowód osobisty!
Nie macie obowiązku zostawiać go komukolwiek!
Pilnujcie go jak oka w głowie!
Pamiętajcie,że oszustowi wystarczy imię, nazwisko i pesel!
Takich spraw jest coraz więcej, w zeszłym roku - kilkaset!
Komornik wykonuje tylko postanowienie sądu, więc reagujcie na każde wezwanie do zapłaty, starając się wyjaśnić o co chodzi i w porę zareagować!
Jest luka w przepisach, jest zabawa!
Po co płacić, lepiej wpieprzyć na minę niewinnego człowieka, niech spłaca!
Bądźcie ostrożni!
Pozdrawiam Tangerina;)
Widziałam to i od razu pomyślałam o Tobie...
OdpowiedzUsuńPrzeżyłam włamanie do domu ale nic mnie tak nie złamało jak świadomość,że ktoś bezkarnie korzysta z moich danych i świetnie się bawi,a ja niewiele mogę zrobić.To jest praktycznie nie do wykrycia.Szlag mnie trafia jak biorą się za sądy zamiast zrobić porządek w przepisach by takie sytuacje nie miały miejsca.Codziennie ktoś kradnie tożsamość.Ludzie nie zdają sobie sprawy jak łatwo można to zrobić.Parabanki nie obchodzi kto jest kim,ważne by była prowizja.Dlugi sprzedawane są w paczkach i mogą być odsprzedawane w nieskończoność!To jest chore.
OdpowiedzUsuńA jak to się stało ze skradli Ci tożsamość ? Skradziony dowód osobisty ?
OdpowiedzUsuńNie zgubiłam dowodu.Do dziś nie wiem jak to się stało.Ktos nabrał na mnie chwilowek przez internet.Doszlam do tego grzebiąc w archiwum sądu.Do sprawy sądowej nie doszło bo nie mieli dowodów na to,że ja wzięłam te pożyczki i wycofali się że sprawy.Musieliby przedstawić dokumenty z moim podpisem,których nie mieli.
UsuńDziękuje za odpowiedz , nie zdawałam sobie sprawy z takiego zagrożenia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Ja też niestety.Przyszlo mi spłacać nieswoje długi.Czesc odzyskałam ale ok 700zl już raczej nie odzyskam.
UsuńTo jest naprawdę straszne. W końcu podajemy PESEL w różnych miejscach - u lekarza, w urzędach - zawsze ktoś może podsłuchać. Zdecydowanie powinniśmy być lepiej chronieni.
OdpowiedzUsuńKilkaset złotych jeszcze da się przeżyć - ale jak ktoś weźmie na Ciebie kilkanaście tysięcy, a jeszcze lichwiarskie odsetki urosną?
W wielu miejscach chcą też dowód w zastaw - przy wypożyczaniu różnych rzeczy np. A w niektórych spisują dane - co za problem przepisać też PESEL?
Poza tym nie wiadomo kto pracuje w takim miejscu.Każdy może wynieść dane z banku!
UsuńTen gość nawet nie wiedział o pozostałych pożyczkach dopóki nie zaczął grzebać w Biku!
Ja wiedziałam o jednym, a potem okazało się,że są trzy!
Jak ktoś wyczai,że jest bezkarny to doi do oporu.
Nikt nie ma prawa żądać od Ciebie dowodu!Mówię tu o zostawianiu go w wypożyczalniach.To niezgodne z prawem!
Niezgodne, ale się dzieje i co zrobisz? Chcesz w wakacje popływać kajakiem i rowerem wodnym, to chcą dokument w zastaw. Możesz wezwać policję, pójść sobie, ale to strata czasu i nerwów. Wszyscy właściwie zostawiają.
UsuńA w wypożyczalni samochodów? Też zostawiasz dane.
Masakra. Świat jest niestety pełen szumowin, które chcą wzbogacić się cudzym kosztem...Dobrze, że przed tym przestrzegasz.
OdpowiedzUsuńA zgłosiłaś sprawę na policję? Jak mogę to dodam coś od siebie, bo dużo takich właśnie spraw prowadziłam. Na policje najlepiej zgłosić się od razu po otrzymaniu wezwania do zapłaty (przedsądowego), składamy zawiadomienie o podrobieniu podpisu (ktoś przecież na umowie podpisał się za nas) i zawiadomienie o oszustwie (kotś wprowadził w błąd firmę udzielającą pożyczki podając się za nas- w celu osiągnięcia korzyści majątkowej). Policja ma za zadanie dotrzeć do firmy windykacyjnej, stamtąd otrzyma kopię umowy, z tym uderza po oryginał do rzekomej firmy udzielającej pożyczki, i zaczynam się najważniejszy etap czyli szukanie sprawcy. Mając oryginał umowy pobiera się od pokrzywdzonego próbki pisma jako materiał porównawczy i z tym do grafologa, opinia po kilku miesiącach zazwyczaj wyklucza fakt wzięcia przez nas pożyczki i to jest nasza tarcza. Podobnie się ma sprawa z pożyczkami internetowymi, to żaden problem dla organów ściągania ustalić z jakiego IP wzięto pożyczkę i kto jest jego właścicielem, na jakie konto zostały wpłacone pieniądze z pożyczki, kto jest jego właścicielem itd.. Poza tym w momencie kiedy wkracza do działania policja firmy wstrzymują windykację, nie wiem czy tak jest zawsze bo nie znam się na tym, ale z doświadczenia pamiętam, ze tak się często działo. I nie zgodzę się z Edyta bo nie raz udało mi się oskarżyć takiego oszusta, tak więc nikt nie jest dziś anonimowy tylko wiele zalezy od tego kto szuka sprawcy ;) :D
OdpowiedzUsuńNie bo czytałam,że sprawa jest przedawniona i tego nie ruszą.Sytuacja miała miejsce w zeszłym roku,opisywałam ja zresztą.W 2013 ktoś wziął na mnie pożyczki przez internet.Adres był nieaktualny więc wszystkie wezwania trafiały na ten właśnie adres.O sprawie dowiedziałam się jak komornik zajął mi pensje,a potem zablokował konto mojej mamie.Od razu wniosłam sprzeciw,argumentując,że zawiadomienia do mnie nie trafiały.Szybko udało się to zastopować ale kasę komornik przekazał już wierzycielowi.Czesc mi zwrócił i umorzył postępowanie
OdpowiedzUsuńMiała być sprawa sądowa ale nie odbyła się bo wierzyciel wycofał zarzut - nie miał dowodów!
Uzeralam się kilka miesiecy.
Może roszczenia cywilne przedawniają się tak szybko ale ściganie przestępstw nie, spójrz na art.101kk, z niego wynika, że no.oszustwo przedawnia się po 15 latach. Jak masz sprawę zamkniętą to lepiej już w niej nie grzebać, szkoda nerwów, ale gdybyś szukała sprawiedliwości to na upartego mogłabyś ją znaleźć 😉 pisze to bo może komuś się przyda, choć nie życzę
OdpowiedzUsuń