poniedziałek, 8 stycznia 2018

Czekam na niego jak na ciastko z kremem i dobrą kawę

Udostępnij ten wpis:

Kiedyś patrzyłam z politowaniem na osoby czekające na weekend z utęsknieniem.
Biedacy myślałam, nie lubią swojej pracy.
Niestety znalazłam się po drugiej stronie.Czekam na weekend, choć tydzień jakoś szybko mija.
Wypatruję piątku.Jestem wyzuta z energii.
Ten tydzień będzie ciężki.Mam po 10h dziennie.Przeskok na inną grupę wiekową nie robi mi najlepiej.Czuję,że powinnam lepiej,więcej.

Na weekend moje baterie są wyładowane do zera.Marze o rozpłynięciu się pod kocem, o totalnym nicnierobieniu.Nie mam ochoty czytać, skupiać się nad czymkolwiek.Bywają chwile, które wbijają mnie w poczucie winy,że powinnam robić coś produktywnego, ale odganiam je jak natrętne muchy, bo niby dlaczego?Podobno gdy umysł odpoczywa,przychodzą do głowy nowe pomysły.
To jakiś mit bo niczego nie wymyśliłam;)
Marzę o chwili gdy powiem: zwalniam się, wyjeżdżam stąd.

Za kilka miesięcy kończy mi się staż.Powinnam zabrać się za porządkowanie papierów.Jakoś totalnie mi na tym nie zależy bo czuję,że to nie będzie moja przyszłość.
Może się już wypaliłam?

Dziś po raz kolejny ubrałam gacie na lewą stronę:):)Źle ze mną!
Jak ubiorę dwa różne buty, czas się zwolnić:):)

W Nowy Rok obudziłam się gruba:)
Zapuściłam się jak nigdy.Gdy mówię,że jestem gruba,S. pyta jaki nosze rozmiar i zamykam dziób.
Obiektywnie jest ok ale nie czuje się dobrze.
Chcę wrócić do wagi sprzed kilku lat.Zaopatrzyłam się w karnet i jak tylko robota odpuści mi bardziej, muszę popracować nad formą.
Tęsknię za wiosną, ciepłe, słońcem, za zapachami!
Póki co cieszy mnie nasz wyjazd.W poniedziałek ruszamy w drogę.

Ustaliliśmy kierunek wakacyjny i byliśmy zgodni:Bieszczady!
Wstępnie mamy już rezerwację ale termin mojego egzaminu wypada w czasie wakacji, więc nic pewnego.
Oby do piątku!

Pozdrawiam Tangerina;)

8 komentarzy:

  1. Ojej, jak cudnie, Bieszczady 😍my też o tym myślimy, może czerwiec? Zapakujemy Rysia w nosidło i pokażemy mu to, co nas zachwyca. A do piątku już niedaleko, a do wiosny to już w ogóle, jak Święta miną to ja już ją czuję w powietrzu 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest moje ukochane miejsce do tej pory😍My może w sierpniu jak ostatnio.
      Ciężko znaleźć coś fajnego gdzie akceptują psy.Chcemy tym razem na nieco dłużej bo nie nasycilam się odpowiednio😉ostatnio.
      Dni są już dłuższe,tylko zimno jak diabli!Marzy mi się drewniana chatynka z kominkiem i psami co grzeją mi nogi😁i duszę 😍

      Usuń
    2. Ale wam dobrze! Tez bym chciała w Bieszczady, ale bez samochodu dostanie się tam to jakaś katorga... :( Ola z maszeruj

      Usuń
    3. U nas pojawił się pies, zaraz po nim samochód.Podróżowanie z psem było uciążliwe, a teraz z dwoma sobie nie wyobrażam wyjazdu gdziekolwiek.
      Klamoty dla nas, dla psów,karma,psy,brak rąk, no way!

      Usuń
  2. Jak dobrze, że jesteś i odezwałaś się. :) Codziennie wypatruję nowego wpisu. ;) Mam to samo, tylko czekam na weekend. Nie spełniam się w pracy w szkole, męczę się i duszę. Ciągle nowe dodatkowe obowiązki, ciągle też chodzę przeziębiona. :( Ferie w Wielkopolsce dopiero w lutym, na samym końcu. Mam nadzieję, że dożyję. Kasia z Ostrowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś mnie rozumie😉
      Jestem zarobiona podobnie jak Ty.Czasem mam ochotę coś napisać ale nie mam siły,a ostatnio coś ciągle narzekam 😉
      Kogo nie spytam ledwo żyje.Wszyscy wybierają się na wcześniejszą emeryturę bo już mają dość szkoły.
      Perspektywy marne,dzieci coraz trudniejsze.Czesto mam chwilę zwątpienia,kiedyś było ich zdecydowanie mniej i widzę,że nie ja jedyna.

      My chyba pierwsi zaczynamy.Troche wcześnie i brak śniegu😪ale czas spędzony w doborowym towarzystwie.Gory,psy i mój wybranek😉
      Pozdrawiam i zdrowia życzę 😘

      Usuń
  3. Wykonuje swój zawód 19 lat a sama mam 37. Jestem w nim dobra i lubię to co robię. Myślę o przekwalifikowaniu się ale nie wiem co mogła bym robić innego. Nie ma żadnych talentów ale za to umiem rozwiązywać problemy. Nie mam zdolności przywódczych i nie lobię pracy z bezpośrednim klientem. Za 3 lata MUSZĘ mieć nową pracę . Taką blisko domu, którą będę lubić. Nie muszę awansować, oby były nowe wyzwania (nie mylić z projektami) Powinnam się urodzić w PRL-u bo ani kariery nie chcę robić ani aspiracji nie mam. Jestem głównym żywicielem rodziny, często jedynym ale jak spłacę kredyty to mąż będzie w stanie nas utrzymać. Jedynie o czym mażę to spokojne życie. Czas kiedy nie wszystko będzie zależało ode mnie. Poradzie gdzie znaleźć wiarygodne testy predyspozycji zawodowych. Przez 3 lata się podszkolę i znajdę pracę tylko muszę wiedzieć co powinnam robić i co mi się spodoba. Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robiłam kiedyś testy kompetencji, niestety wszystko sprowadza się do pracy mocno socjalnej.Myślę,że wykonuje swoją pracę dobrze, jednak ciągle zapominam,że nie mam wpływu na pewne sprawy, co mnie nieco wypala w tym zawodzie.
      Pozdrawiam i życzę powodzenia!

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia