Jakoś trudno mi uwierzyć w to,że już za kilka dni zakończy się rok szkolny.
Ten drugi semestr przeleciał migiem.Pozostaje mi jeszcze przedszkole ale tylko do końca czerwca.
Długo nie mieliśmy planów na wakacje bo w sumie nie wiedzieliśmy czy już nie kupimy domu.
Wszystkie domy z listy zostały skreślone, a mój mąż znalazł dla nas cudowne , wakacyjne miejsce.
Jeśli lubicie wakacje z dala od zgiełku, w klimatycznych miejscach, polecam Wam stronę https://slowhop.com.To miejsce gdzie znajdziecie oferty wypoczynku inne niż na bookingu.
Tu jest klimat, piękno i ludzie, którzy stworzyli miejsca wyjątkowe, niepowtarzalne.
My zarezerwowaliśmy sobie Manichatkę:)https://slowhop.com/pl/p/manichatki-chatka-mani-sowy.html.Już nie mogę się doczekać.Wygląda jak raj na ziemi!Nasze psy będą zachwycone.
Znaleźliśmy fajną stronę, gdzie znajdziecie miejsca przyjazne psom!
https://doginclusive.com/
Mój mąż w tym tygodniu jedzie na operację.Guz rośnie.
Przyrost tkanki może uniemożliwić usunięcie go w późniejszym czasie.
Jest ryzyko przecięcia strun głosowych ale ryzyko jest przy każdym poważnym zabiegu.Lekarz powiedział,że hospitalizacja potrwa kilka dni, potem pewnie jakaś rehabilitacja.
Mamy stresa ale trzeba to zrobić.
Ten rok daje nam popalić.Poważny egzamin dla naszego związku.Gdy mój mąż pracował, widywaliśmy się bardzo rzadko, teraz jesteśmy ze sobą non stop.To dla mnie wyzwanie bo jestem osobą, która potrzebuje czasu dla siebie.Na szczęście potrafimy o tym rozmawiać.
Nie wiem czy będzie mógł wrócić do pracy, do tej pracy, która wymaga pracy głosem.Nie wiem co będzie dalej.To ma tez wpływ na mój niepokój związany z kupnem domu.Zaczynam się zastanawiać czy to jest dobry moment na taką decyzję.
Póki co teraz dostaje zasiłek chorobowy.Nie jest on mały ale wypłacany jest nieregularnie.Nie możemy nic zaplanować bo nigdy nie wiemy kiedy i czy będą na koncie pieniądze.
Jesteśmy juz uzależnieni chyba od wypraw w Dolinę Baryczy.Rozkleiliśmy wczoraj dziesięć ogłoszeń.Spotkaliśmy autochtonów.Mamy swojego człowieka w jednej z miejscowości, który szuka dla nas domu:) Pan Stanisław jest naszym jednoosobowym biurem nieruchomości:)
Zaprowadził nas w jedno miejsce ale okazało się,że człowiek chce sprzedać pół domu.Jak już wyjeżdżaliśmy, zadzwonił,że ma coś dla nas.Nie chciało nam się już wracać, więc zobaczymy ten dom może w przyszłym tygodniu.
Kilka miesięcy temu znaleźliśmy dom w Krośnicach.Wtedy sąsiadka dała nam niewłaściwy numer do właścicielki i sprawa przycichła.Teraz na domu wisiało ogłoszenie, więc od razu zadzwoniliśmy.
Niestety kobieta nie mogła rozmawiać, więc umówiliśmy się na telefon w tygodniu.
Krośnice są dobrze skomunikowane z Wrocławiem.Jest tam wszystko czego potrzebujemy, więc było by super gdybyśmy coś tam znaleźli.
Ina się socjalizuje.Mamy dwa razy więcej sprzątania bo strasznie gubi sierść.
Powoli się oswaja.Na smyczy chodzi wzorowo, spuszczona przybiega wołana.
Uwielbiam jej wariactwa:)
Na koniec chciałam polecić kilka filmów: Most nad Sundem, Motyl - Still Alice, serial - Easy, Gloria Bell.
Pozdrawiam Tangerina;)
Cudowna chatka! Moje klimaty. Ładujcie akumulatory i bawcie się dobrze!
OdpowiedzUsuńFajowa co:)Najchętniej kupiłabym właśnie coś takiego ehh:)
OdpowiedzUsuńDziękuje i ściskam!
Ale miejscówka, raj na ziemi!! Strona super, sprawdziłam moje województwo, tylko 5(!!!) miejsc z czego trzy to komercja.. jest nisza, szkoda, że nie mam tyle odwagi by teraz zaryzykować i wziąć kredyt na remont stodoły. Mam nadzieję, że za kilkanaście lat moja wiocha nie zmieni klimatu, dzieciarnia wyfrunie a ja rozwine skrzydła :) a co do wakacji to faktycznie jak z bicza trzasnal, pamiętam jak pisałas o pędzie, natłoku zajęć, braku czasu na książkę, wyciszenie, jak pisałaś o stresie.. Teraz sobie odbijesz po stokroć!!!
OdpowiedzUsuńKochana wszystko przed Tobą!!Kto jak nie Ty?!Teraz czeka Cię inne wyzwanie ale przyjdzie czas na Ciebie:)
UsuńKsiążki się piętrzą.Już nie mogę się doczekać ciszy i spokoju:)