czwartek, 11 czerwca 2020
Uśmiech czyni cuda!
Przepraszam za zamknięcie bloga ale ktoś postanowił nękać mnie reklamami.
Do człowieka, który sparaliżował mi skrzynkę!:
Ten blog to nie tablica reklamowa.Jeżeli uważam,że jakiś produkt wart jest polecenia, polecam go nie mając z tego tytułu żadnych bonusów.
Natomiast nie podoba mi się atakowanie mnie niezliczoną ilością komentarzy zawierających reklamy.To nie ok!
Psiura dochodzi do siebie.Znosi to lepiej niż myśleliśmy.Nie dobiera się do rany, nie interesuje się nią, więc postanowiliśmy nie zakładać mu kołnierza.Na noc zakładamy mu kubrak wiązany na grzbiecie.Przetestowaliśmy to wdzianie na Lenie jak robiliśmy jej sterylizację, świetnie się sprawdza.
Kołnierz mnie przeraża.Pies nie może się swobodnie poruszać i ciągle na coś wpadał.Nie mogłam na to patrzeć.Na szczęście ktoś wynalazł kubraki:)
Na kontroli Pani weterynarz nas trochę zaniepokoiła.Poskładała w całość psie objawy, które według niej mogą wskazywać na Zespół Cushinga:( Choroba jest wywołana przez guz nadnerczy lub przysadki.Nadnercza odpadają bo robiliśmy mu usg.Wśród objawów występuje: częstomocz, nadmierne pragnienie, łysienie,świąd.W poniedziałek idziemy na zdjęcie szwów i zastanowimy się nad dalszym leczeniem i poprawieniem mu komfortu ostatnich lat życia.
Zabierzemy też Inkę bo od jakiegoś czasu zaczęła często przysiadać.Najpierw myśleliśmy,że to łapy ale po konsultacji okazało się,że to może być zanieczyszczenie gruczołów odbytu.
Wczoraj pojechaliśmy sobie na kawę do Milicza.Zawsze jeździmy do Familijnej przy kościele.
Jedyny minus tej lokalizacji to ryzyko natknięcia się na pogrzeb.Raz nam się zdarzyło i zaczęłam ryczeć, choć nie miałam pojęcia kto umarł.
Panie są tak miłe,że aż chce się tam wracać!
Rozwiesiliśmy kilka ogłoszeń ale powoli zaczynam tracić nadzieję,że coś znajdziemy.Rynek zamarł.
Wracam w myślach do domów, które mnie urzekły - Ostrężna, stara szkoła.
Czy dane nam będzie na starość znaleźć coś o czym marzymy?
Jak pisałam ostatnio założyłam konto na Twiterze. Jestem raczej obserwatorem, choć zabieram głos w sprawach dla mnie ważnych.Jestem przerażona ilością nienawistnych komentarzy, ścieku, który się tam wylewa.Już wiem dlaczego nie założyłam fejsa. Samo czytanie komentarzy zabiera sporo czasu.
Nie wiem jak długo to wytrzymam;)
Ostatnio jakoś tracę wiarę w człowieka ale wczorajszy dzień mi ją przywrócił;)
Zamieniłam kilka zdań z kilkoma przypadkowymi osobami w podeszłym wieku.Zwykła wymiana zdań i życzenia miłego dnia, sprawiły mi tyle radości,że zrobiły mi cały dzień.
Mój maż dostał wiaderko żeby sam nazbierał sobie czereśni w sadzie;)Miła starsza pani zaopatruje nas w miód, teraz również w czereśnie.
A jeszcze kilka dni temu zastanawiałam się skąd w starszych ludziach tyle zajadłości i nienawiści.
W myśl powiedzenia uśmiechnij się do świata a świat uśmiechnie się do ciebie.Coś w tym jest.Na uśmiech ciężko nie odpowiedzieć uśmiechem;)Poczucie humoru ratuje mnie przed szaleństwem:)
Pozdrawiam Tangerina;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)