Stajnię u Kalinów prowadzą ludzie z Wrocławia.Byłam ciekawa skąd się tam wzięli ale ciągle byli zajęci.
Tam przewijała się masa dzieciaków, które jeździły konno.Jeśli wasze dziaciaki kochają konie to zachęcam do odwiedzin tego miejsca - http://www.stajniaukalinow.pl/.
To jest genialne miejsce by odpocząć.Braliśmy psy i spacerowaliśmy wzdłuż pastwisk albo wyruszaliśmy na szlaki z Rybnicy leśnej.
Jeśli miałabym porównać te dwa wyjazdy Bieganów Koko Ryku i Stajnię, zdecydowanie polecam to drugie.W Bieganowie było jakoś nerwowo, chyba przez wszędobylsko przyklejane karteczki co można, a czego nie.Ciągle miałam stresa,że coś zrobimy niezgodnie z regulaminem:D Trzeba jednak przyznać,że miejsce było klimatyczne.
Tamten rok był trudny, ten nie jest wcale lepszy.Dziś dostaliśmy telefon ze szpitala.Zdjęcie, które robił miesiąc temu mój mąż zaniepokoiło lekarza.Jest jakiś cień.Tyle wiemy, reszta jest wytworem naszej wyobraźni.Nowy guz, czy kiepskie zdjęcie?Jedziemy w środę do Poznania.Chyba spakujemy się wszyscy i zostaniemy kilka dni u teściowej.Zawsze w kupie raźniej.Mam nadzieję,że wykluczą kolejny nowotwór.
Cały czas czekamy na decyzję Zusu. Dziś udało nam się w końcu tam dodzwonić.Podobno przedłużają mojemu mężowi zasiłek rehabilitacyjny o 3mce, w związku z tym,że nie miał możliwości rehabilitować się podczas pandemii ( w sumie nic się nie zmieniło).Kolejny chaos.Od września miał iść do nowej pracy.Pytanie czy ktoś będzie na niego czekał.
Z kupnem domu nie jest lepiej.W ciągu ostatniego miesiąca obejrzeliśmy kilka.Jak dom fajny, to właściciel zapomniał poinformować nas,że obok ma 7 działek.Czyli kupujemy dom z siedmioma potencjalnymi sąsiadami.Kolejne domy wymagały generalnego remontu albo sąsiedztwo było zbyt blisko.
Już sama nie wiem czy to jest dobry moment na zakup chaty.Wszystko się komplikuje.
Nie napisałam jeszcze o koszmarze, który dopadł nas dwa tygodnie temu.
Dzwoni pani z Urzędu Skarbowego.Nie widniejemy na białej liście podatników vat.I teraz uwaga czeka nas zapłata zaległego podatku 2700zł. Mało tego kara za brak wpływu z vatu 5000zł plus odsetki.
Okazuje się,że zkładając firmę przez stronę banku nie złożyliśmy odpowiedniego druku, który jest wymagany niezależnie jak tą firmę zakładasz.Niewiedza nie zwalnia z odpowiedzialności.Na stronie banku niczego takiego nie było, więc nie mieliśmy pojęcia,że taki druk należy złożyć.
Udało się trafić na pomocną urzędniczkę.Ten vat musieliśmy zapłacić ale obyło się bez kar i odsetek.Uff.Ona mówiła,że takich przypadków jak my ma mnóstwo.Na stronie banku nie da się założyć firmy od A do Z!!!Człowiek musi się na wszystkim znać bo inaczej pójdzie z torbami.
Pozdrawiam Tangerina;)
https://dobranoc.biz/
Niestety, polska biurokracja... Życzę dużo zdrowia mężowi. Wciąż sprawdzam, co u Was, ale czasu mało na komentarz. 😉 Wrzesień zbliża się wielkimi krokami, powrót do szkoły, dzieci do żłobka... Strach się bać. Pozdrawiam z niedalekiego O. 🙂
OdpowiedzUsuńO jeju to juz? Wracasz? Kiedy to zleciało? Udało sie załatwić żłobek😳? Moja koleżanka tez wraca od wrzesnia. Żłobek bagatela 1700zl!
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia! Pozdrawiam🖐️
O matko, to chyba jakiś wypasiony...
UsuńU nas żłobek miejski, ok. 330 zł z wyżywieniem na jednego malucha. 1700 zł to kwota niewyobrażalna. Tak ten czas niestety umyka...
OdpowiedzUsuń