Dzis miałam wizytę u chirurga.Poszlam ze znamieniem na brzuchu.Miala być wizyta kwalifikującą do zabiegu,a zakończyła się na krwawym rwaniu intruza.Bylam w szoku.Zupełnie nie przygotowałam się na taką ewentualność,tym bardziej że przyjechałam autem i myslalam,że będzie problem z reakcją po znieczuleniu.Nie sądziłam,ze usuwanie takiej zmiany jest tak krwawe.Szybko poszło,kilka szwów i wizyta za dwa tygodnie.
Za dwa tygodnie mam kolejny zabieg i mam nadzieję,że na tym kończę przygodę z opieka zdrowotną.
Pozdrawiam Tangerina;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)