Agentka robi taki zamęt,że jak ja spotkam to chyba się nie opanuję.Umawia notariusza za naszymi plecami i bez wiedzy właściciela.Szkoda słów i nerwów.Wolalabym jej nie oglądać ale coś czuję,że pojawi się przy podpisaniu umowy, choć nie jest żadną strona w tej historii.W końcu pieniądze trzeba pobrać ale nie wiem za co i na szczęście nie nasze.
P.s Wczoraj wieczorem widzieliśmy wielkiego byka na polanie.Ten wyjazd był fantastyczny♥️
Pozdrawiam Tangerina;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)