Studia zabrały mi odpoczynek ale mam nadzieję, że dadzą coś w zamian;)
Jestem trochę zła bo zaczęłyśmy zdalnie, więc znamy się tylko po głosie. Zapowiadana hybryda raczej nie wystartuje biorąc pod uwagę ilość zakażeń. Początki są ciężkie. Zajęcia mam co weekend do grudnia. Zaczynają się o 9.00, a kończą o 17.00 w sobotę i niedzielę. Ciężko skupić uwagę siedząc przed komputerem tyle godzin. Zaczynam rozumieć dzieci na zdalnym;)
Dziś miałam odwołany jeden z wykładów, więc czuję, że mam trochę czasu dla siebie ale jutro znowu zajęcia od rana do wieczora.
Jestem na kierunku edukacja i rehabilitacja osób z niepełnosprawnością intelektualną. Niestety po tym kierunku nie będę miała kwalifikacji by pracować z autystami, a na tym najbardziej mi zależy .Zmieniły się przepisy i żeby zdobyć interesujące mnie kwalifikacje, muszę dołożyć sobie dodatkowy semestr.
Zatem moje studia potrwają dwa lata - cztery semestry. Na razie jestem zadowolona z poziomu nauczania.
Przypomniałam sobie dużo z moich podstawowych studiów czyli z pradawnych czasów kiedy studiowałam w Zielonej Górze. Moje podyplomówki były związane ze sportem, więc fajnie teraz wrócić do korzeni:)
Kolejny weekend mam wolny o ile się nic nie zmieni,jedziemy oglądać dom. Pani nas ciągle dopytuje czy się nie rozmyśliliśmy. Nie wiem co musiało by się stać żebyśmy się rozmyślili.
Właściciel mieszkania, w którym mieszkamy ma wstępnie zainteresowanych kupnem ludzi. Oglądali mieszkanie dwa razy ale nie padło ostateczne: bierzemy. Przez to też nie wiemy na czym stoimy. Wolałabym tu zostać do czasu kupna domu bo nie wyobrażam sobie pakowania tych wszystkich gratów.
Jak już będziemy zmuszeni się jednak wyprowadzić, postanowiliśmy, że znajdziemy tymczasowe mieszkanie bliżej mojej pracy.
Bez Sokratesa jest inaczej. Ina jest spokojna. Nie odstawia cyrków żeby zwrócić na siebie uwagę bo ma ją tylko dla siebie.
Temat psiaka z ostatniego posta wisi w powietrzu. Vito bo tak ma na imię kawaler jest pod opieką behawiorystki, która twierdzi, że potrzebuje domu z dorosłą suką i silnym przewodnikiem stada.
Spełniamy kryteria:) Pani twierdzi nawet, że tymczasowa zmiana nie powinna mu zaszkodzić bardziej niż dom, w którym jest teraz. Jest teraz u kobiety, która zostawia go na 8h , a ten dewastuje chatę. Czekamy na telefon od behawiorystki i dopiero po tej rozmowie podejmiemy decyzję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)