Dzisiejsze wyniki usg ujawniły nowe guzy u mojego męża.Pojawily się cztery w zupelnie innym miejscu w gardle.Mamy stresa,ze moze jest gdzies glowny,ktory wyrzuca je do gardła. Lekarz zalecal wykonanie tomografii. Powiedział,że takie nowotwory lubia zaciekać na płucach.Staramy sie nie panikowac.
Zamówiliśmy busa i dzis udalo sie przewieźć resztę gratów. To juz koniec.
Dobrze nam tu ale zaraz zaczną się zjeżdżać goście,więc nasza sielanka będzie połowiczna.
Odliczam dni do końca roku szkolnego i marzę o odpoczynku.
Na miejscu jest basen,siłownia i sauna.
Jak już się wszystko uspokoi zamierzam korzystać z dobrodziejstw sportowych.
Póki co staram się nie zwariować patrząc na pudla i piętrzące się graty.
Uwielbiam te ciszę.
Nie męczą mnie dojazdy.Wrecz przeciwnie,mogę w końcu przesłuchać płyty.
Nie wiem jak długo potrwa mój entuzjazm,póki co trwa...
Pozdrawiam Tangerina;)
Edyta czytam (tak,dopiero dziś czytam,bo nie mam czasu sie wyszczac) i mysle,co bym Ci powiedziala gdybysmy siedzialy face to face.. objelabym ramionami (dwoma, szerokimi, szczerymi, mocmymi) i powiedziala: kto jak nie Wy! W Was sila, w Was wiara i w Was moc by przetrwać wszystko. WSZYSTKO.
OdpowiedzUsuńDziękuję❤️Damy rade bo co mamy zrobić.Trzymam gardę od kilku lat i nie opuszczam💪👊😘Fajnie,że jesteś💐
OdpowiedzUsuń