Mój mąż jest załamany.Nie wiem jak mam mu pomóc.Nie dość,że psychicznie jest w rozsypce to fizycznie również nie wygląda to dobrze.
Pieniędzy nadal nie ma,więc jesteśmy zablokowani jeśli chodzi o jakąkolwiek prywatną diagnostykę.
Boję się o niego. Nigdy nie widzilam go tak załamanego.Dziś rozmawialiśmy o powrocie do wizyt u psychologa.Jutro spróbujemy się zarejestrować.
Poznań ustali jakiś termin badań i dadzą znać kiedy ma przejechać.
Chociaż tyle,że tempo diagnostyki jest dość szybkie.
Proszę o ciepłe mysli:)
Pozdrawiam Tangerina;)
Przesyłam ciepłe myśli . Joanna
OdpowiedzUsuńDziekuje:)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno, wierzę, że będzie dobrze. Kaj-mania
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńMocno ściskam, myślę o Was i wysyłam dużo dobrej energii! Justyna
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPrzesyłam ciepłe myśli, które chociaż na chwilę ukoją smutki🤗 Aneta
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńDopiero nadrabiam :((( moja podświadomościa lacze się z Wami, wysylam moc pozytywnej energii i wiary, musi byc dobrze!!! Tule mocno i proszę-nigdy się nie poddawajcie 😘😘😘 w dzien i w nocy wszystko Wam sprzyja 🙏🙏🙏
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana ❤️
UsuńTangerino, a przyjęcie na oddział celem diagnostyki? Do psychologa i do psychiatry równocześnie.
OdpowiedzUsuńUdało się umówić wizytę u psychologa na początek listopada.Psychiatra jest na urlopie i czekamy aż wróci.
UsuńNa oddziale zrobią mu badania by znaleźć przyczynę tego dziwnego głosu.Czekamy na telefon że szpitala.
Trzymam kciuki. Niech twój mąż ma już diagnostykę za sobą.
UsuńDopiero doczytuję. Trzymam kciuki za diagnostykę, oby znaleźli przyczynę i szybko ją zlikwidowali! Trzymajcie się, przesyłam ciepłe myśli i wsparcie.
OdpowiedzUsuń