Mijajacy tydzien byl koszmarny.W sumie niewiele z niego pamietam bo funkcjonowalam jak zombie.Mój mąż był 4 razy w Zusie.
W piątek zawołała mnie płacowa.Z jej i moich wyliczeń wynika,że rzekome zadłużenie mam spłacone.Poradzila,żeby uzyskać w Zusie dokument potwierdzajacy aktualny stan zadluzenia.I teraz uważajcie.
Zus zaksięgował od kwietnia dopiero 1300zl!!!!!a pobral mi ok 5 tysięcy!!!!
W takim tempie to mi tego nie zaksięgują do grudnia.Placowa nie może wstrzymać poborów bez dokumentu wstrzymującego egzekucje.Zlozylismy w Zusie dokument z datami i kwotami jakie pobral już Zus.Podobno w trybie 7 dni mają załatwić temat.Wiecie,ja już w nic nie wierzę.W żadne terminy,obietnice i przeprosiny.
Nawet jak wstrzymają egzekucję przed pobraniem mi kolejnej transzy z wypłaty,do banku papier wstrzymujący egzekucję dotrze pewnie za kilka tygodni.
Bo właśnie w banku zadział się cyrk.
Pisalam,że w kwietniu pobrali z naszego
wspolnego konta (mojego i mamy) kilkaset złotych.Teraz to konto nam zablokowali.
Zostawili mamie kwotę wolna od zajecia czyli ok.2tys.Jak się o tym dowiedziałam ryczałam kilka dni,brałam leki,odpadłam totalnie.Co to jest za państwo z dykty,które z obywatela robi złodzieja?Już się nie dziwię,że Zus tak działa, skoro w urzedzie Pan wklepuje wszystko jednym palcem i księguje wszystko ręcznie!!!
Ten cały cyrk,problemy które funduje nam państwo w ruinie utwierdziły nas tylko w przekonaniu,że nie chcemy tu dalej żyć.
Ciekawe kiedy oddadzą.mi skradzione pieniądze.
W sprawie mojego męża coś drgnelo.
Po roku upokorzen,nieustających wizyt w urzędzie,pisania skarg mamy termin komisji.Pod koniec lipca mają mu wypłacić wysztkie zaległe świadczenia z 12 miesięcy!
Komisję ma na początku sierpnia.
Teraz tylko zaczonczyc leczenie i uwolnić się od tego syfu.
Jak tylko dostanie zgodę na zdolność do pracy wyjeżdża za granicę. Ja daje sobie rok na pozałatwianie spraw i przygotowanie się psychiczne i jadę za nim.
W tym kraju za chwilę będę zarabiac tyle ile pracownik fizyczny.Mam najwyższy stopień awansu,4 kierunki studiów i jestem traktowana na równi z panią sprzątająca.
Nie zniosę tego dłużej.Czuje się upokorzona,zdeptana,jak śmieć.
Nauczyciel w tym kraju nic nie znaczy.Z każdym rokiem pokazują nam jak bardzo nami się brzydzą.Jak im na nas nie zależy.
Ludzie masowo odchodzą ze szkół bo 3 tys. to zarobią pracując fizycznie,bez papierologi,nacisków,trudnych rodziców i pracy po nocach i w czasie weekendów.
Współczuję Wam jeśli macie małe dzieci.
To co widzę nie napawa optymizmem.
Nauczyciele są przepracowani,sfrustrowani,na skraju załamania nerwowego. Kto będzie uczył Wasze dzieci?Nie wiem.Chciałbym wierzyć,że sytuacja się zmieni ale niestety brak mi już wiary.Szukajcie małych szkół,budzących się szkół i nowym spojrzeniem na edukację i wychowanie.
Szkół w duchu nvc, bliskości,lesnych przedszkoli.Szukajcie nauczycieli otwartych,nastawionych na budowanie relacji z dziecmi,takich dla których każde dziecko jest ważne.
Za chwilę zaczynam ostatnie zajęcia.
Kończę studia.Chciałam pracować z dziećmi w spektrum autyzmu.Mialam marzenia.
Dziś czuję,że nic mi nie zostało.
P.s polecam serial Iluminacja na HBO.Bardzo mnie poruszył.
Tangerina, śledzę Twojego bloga jeszcze za czasów "niedoczekania" to będzie już z 7 lat! Ja mam małe dziecko i choć bardzo chciałabym żeby uczył je nauczyciel taki jak Ty to w pełni popieram Twoją decyzję o wyjeździe. Nauczyciele wykonują bardzo odpowiedzialny i cholernie ważny zawód a zarabiają mniej niż pracownik supermarketu. To jest strasznie niesprawiedliwe. To jak Was traktują rządzący jest karygodne. Nie wiem kto będzie uczył moją córkę ale wiem że jeśli nadal będziecie tkwić w szkołach to nic się nie zmieni. Powodzonka 3mam bardzo mocno kciuki!
OdpowiedzUsuńDziękuję.Jest mi przykro bo choć na początku swojej drogi zawodowej wiedziałam,że to zawód niedoceniany to nie sądziłam,że skończę ledwo wiązać koniec z końcem.
OdpowiedzUsuńCieszę się,że jesteś ze mną tyle lat.Mam nadzieję,ze zostaniesz na dluzej;)Mam nadzieję,że córka trafi na nauczyciela z powolania🌷Ściskam
Wciąż nie mogę się nadziwić, jak wiele przechodzicie.. naprawdę, nie mieści mi sie to w głowie i podziwiam Cię, że się w tym trzymasz!
OdpowiedzUsuńCo do nauczycieli, niestety, masz pełną rację. Mam w rodzinie wielu nauczycieli, a właściwie miałam, z 5 została jedna, matematyczka, zaangażowana, zakochana w pracy, ale ciągnąca na kilku cząstkach etatów w małych wiejskich szkołach...
Ja mam dzieci i tak, jestem przerażona. Dodatkowo zawodowo mam kontakt ze szkołami i jestem przerażona podwójnie. Póki uciekamy w edukację prywatną, ale właśnie dziś mój mąż mi powiedział że i na nią Czarnek chce położyć swoją łapę.. i na edukację domową... i też rozważamy emigrację...
Uściski, Nynyny
Ja też się zastanawiam jak to się stało,że znaleźliśmy się w tym punkcie.Jak już zaczynałam układać sobie w głowie,że dam radę,przetrwam,spadał kolejny cios.Nie zdążyłam się nawet podnieść.
UsuńNynyny to straszne,że musimy emigrować żeby żyć w normalnych warunkach ale nie ma nadziei,że coś się zmieni,chyba że na gorsze.Obserwowalam to wszystko i czekałam.Ten rząd od lat niszczy wszystko i zniszy jeszcze więcej.
Przez lata ciągnęłam kilka etatów ale już nie dam rady.
Chcę żyć w równowadze.Póki co pracuję ponad siły.Niestety wielu nauczycieli tak robi,a wiadomo jak to się przekłada na jakość edukacji i opieki.
Trzymam za Was kciuki🌷✊️
No to ja dołączam do tych, którzy myślą o szkole autorskiej, a może w przyszłości o emigracji. Choć to wydaje mi się póki co bardzo trudne, z trójką dzieci, w tym jednym w spektrum. Akurat we Francji temat spektrum jest traktowany dużo gorzej niż w Polsce. Nie ma dostępu do specjalistów, terapii, ale najgorsze, że dzieci odbiegające od standardów, dzieci neuroatypowe, spycha się poza społeczeństwo 😔
OdpowiedzUsuńU nas jest coraz wieksza świadomość jeśli chodzi o spektrum ale nadal jest źle.Widze co dzieje się w szkołach.Brak nauczycieli wspomagających bo kto przyjdzie pracować za najniższa krajowa z umową na rok.Jesli dziecko w spektrum ma dodatkowe trudności to przykleja mu się łatkę.Kończy się nauka,kończy się pomóc dla dzieci neuroroznorodnych.System wymaga ogromnych zmian ale nie liczę,że te zmiany nastąpią w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńNa spokojnie musicie wszystko przemyśleć.Jak będziesz potrzebowała pomocy w kwestii terapii młodego mogę popytać.Z wywiadów z rodzicami wiem,że polecają Gniazdko na ul.Wiosennej we Wrocławiu.Może poczytaj co tam się dzieje i jaka oferują pomóc.
Sciskam❤️