Przepraszam wszystkich za chwilowe zniknięcie bloga.Powód był prozaiczny.Nie zapłaciłam za domenę w terminie.
Domena opłacona na rok,więc mamy spokój;)
Zus nadal zapiera się rękami i nogami.
Wczorajszą wizyta naszej prawniczki nie wniosla nic nowego.
Już nawet straszenie ich sądem nie pomaga.
Nadal nie mamy dokumentacji, o pieniądzach nie wspominając.
Żyjemy nadal w zawieszeniu i walczyny o każdy rachunek.
Praca w Niemczech czeka.Dopóki nie dostaniemy jakichkolwiek pieniędzy temat będzie zawieszony.
Najgorsze jest to,że nie wiadomo jak długo to potrwa.Myślę,że kolejny miesiąc nas wykrwawi.
Nasz komornik wrócił z urlopu i biedny jeszcze nie wziął się za robotę.
Dostał trochę po lapach od naszego prawnika i mam nadzieję,że temat ruszy.
Spotkałam się z ogromną życzliwością i wsparciem w pracy. Dziewczyny przynoszą mi pieniądze,proponują pomoc.Jestem chyba tym najbardziej zbudowana.
Wydawało mi się,że nie mam nikogo.
Już nawet nie chodzi o pieniądze ale o słowa,gesty,zwykłe poklepanie po ramieniu.
Jestem, czytam, wspieram w duchu. Temat komornika jest mi bliski, ponieważ brat walczy z taką niesprawiedliwością... Poza tym wzięłam się za terapię psychologiczną, bo już nie daję rady. Zmieniłam szkołę. Jest lepiej. Pozdrawiam z z Ostrowa.
OdpowiedzUsuńWiem,że zawsze mogę liczyć na Twoje dobre słowo 😘Cieszę się, że u Ciebie zmiany.Odkąd zmieniłam szkołę jestem innym człowiekiem.Poprzednia wypaliła mnie do cna.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za sprawę brata i Twoja terapię✊️
Jak dobrze, że blog wrócił ! Stęskniłam się za Tobą i z niepokojem sprawdzałam dostęp. Pomyśl proszę o jakiejś zrzutce, to będzie dla nas czytelników jakaś możliwość pomocy. Myślę o Tobie często. Naprawdę mam ogromną nadzieję, że zusowski koszmar wreszcie się skończy. Dużo sił dla Was. Czytam wiernie Kajmania
OdpowiedzUsuńPopieram to, co napisała Kaja, kochana utwórz zbiórkę! Zawsze to jakaś pomoc, coś tam wpadnie.
OdpowiedzUsuń