Jeszcze mi trudno w to uwierzyć i emocje są w kosmosie.
Dostałam wsparcie i pomoc,która mnie przerosła.
Koleżanki zorganizowały w pracy anonimową zbiórkę i przekazały mi kopertę z pieniędzmi. Kwota pozwoli nam spokojnie przeżyć przez dwa miesiące.
Nie mogłam w to uwierzyć.
Ludzie mają jednak ogromne serca!
Nigdy nie prosiłam o pomoc.Zawsze radziłam sobie sama ale też nigdy nie zwalilo nam się na głowę na raz tyle problemów. Tym razem również o nic nie prosiłam.Ktoś wpadł na pomysł i poszło.
Jestem pełna wdzięczności i nadziei.
Małymi krokami będziemy stawiać nasze życie na nogi.
Czuję się dobrze.Łapię balans.Czuje,że znowu chce mi się żyć,a z tym bywało różnie.Ostatnie tygodnie uświadomiły mi ile mam wokół siebie ludzi na których mogę liczyć.
Jestem wdzięczna za dobro,które mnie spotkało❤️
Pozdrawiam Tangerina;)
Dobro wraca do tych, którzy sami je wysyłają w świat ❤️. Wiele złego wydarzyło się w ostatnim czasie ale to, co dzieje się teraz jest piękne i z pewnością daje siłę do walki.
OdpowiedzUsuńŚciskam,
Marysia.
Dziękuję za te słowa❤️
OdpowiedzUsuń