Zrobiłam im kilka tysięcy zdjęć.
Śmieją sie ze mnie,że jestem jakąś psychofanką;)
Oglądamy,wspominamy i powoli sie żegnamy.Napisałam list do każdego dziecka.
Jest smutek ale też ciekawość jak sobie dalej poradzą i jaką klasę ja dostanę w przyszłym roku.
Cieszę się że w końcu odpocznę.
Może uda się poprostować do końca nasze sprawy.Niestety z Zusem chyba spotkamy się w sądzie.Sprawa stanęła w miejscu.
Mój mąż ma klienta,któremu Zus zablokował kilkadziesiąt tysięcy na koncie firmowym za niepłacenie składek.Sytuacja identyczna do mojej.Mam wrażenie,że kasa jest pusta i takimi zagrywkami łatają budżet.
A potem Ci powiedzą,że kasy nie oddadzą tylko zaliczą to na poczet przyszłych składek.
Jeśli będziecie kiedyś w takiej sytuacji,szukajcie od razu dobrego prawnika specjalizującego się prawie pracy.
To jest złodziejstwo w białych rękawiczkach.
Wszyscy się pytają jak to robię,że tak spokojnie do tego podchodzę.
Czas burzy mam za sobą.Zrobiłam co mogłam i cierpliwie czekam.
Nie chcę tracić energii na sprawy,które są w trakcie rozwiązywania.Pozostaje mi czekanie i nadzieja,że ludzie którym powierzyliśmy pieczę nad naszymi problemami zrobią wszystko,żeby nas z nich wyciągnąć.
Pozdrawiam Tangerina;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)