środa, 18 września 2024

Póki co jest bezpiecznie

Udostępnij ten wpis:
Nie wiem jak w centrum Wrocławia ale my póki co jesteśmy bezpieczni.Mieszkamy na 4 piętrze,więc raczej nic nam nie grozi.

W szkole pozabezpieczaliśmy sprzęty,studzienki i czekamy.

Wiem,że to banał ale jak pokazują ostatnie dni najważniejsi są ludzie - rodzina,sąsiedzi, przyjaciele,często też ludzie zupełnie obcy.
Straty będą ogromne i bez wsparcia najbliższych ciężko by było się z tego dźwignąć.
Potrzebujemy siły, nadziei i solidarności.
TVN zachęca do wysyłania smsow by ratować szpital w Nysie.
Ja już wysłałam.
Wesprzyjmy ich🙏


Pozdrawiam Tangerina;)

poniedziałek, 16 września 2024

Koszmar

Udostępnij ten wpis:
Nie mogę sobie znaleźć miejsca.
Jestem załamana tym co się dzieje na dolnym śląsku. To jest tak nierealne, że trudno w to uwierzyć.
Obrazy z Lądka złamały mi serce.

Lądek w sierpniu❤️ 




 Przepiękne miasteczko totalnie zrujnowane.
Skala jest ogromna. Chyba nikt do końca nie wierzył, że powtórzy się sytuacja z 1997 roku.
Duże miasta lepiej sobie poradzą niż małe miejscowości.
Ludzie zostali pozbawieni dorobku całego życia.

Dziś mam imieniny i planowaliśmy na weekend pojechać do Złotego Stoku na moją imieninową tyrolkę.
Nie mogę się otrząsnąć z tego, że miasteczka po których ostatnio spacerowaliśmy zostały totalnie zniszczone. To były nasze miejsca, nasze wspomnienia, czyjeś całe życie.
Moje problemy w obliczu tej katastrofy nic nie znaczą.
Mam nadzieję, że Wy i Wasze rodziny jesteście bezpieczni.
Trzymajcie się ciepło. Na szczęście wychodzi słońce..

Ściskam Tangerina;)

niedziela, 15 września 2024

Kotlina Kłodzka pod wodą

Udostępnij ten wpis:
Moja ukochana Kotlina Kłodzka pod wodą😭
Nie mogę na to patrzeć.Dopiero tam byliśmy i mieliśmy spędzić w Złotym przyszły weekend.Lądek,Kłodzko,Głuchołazy,Paczków,Międzygórze i ogromna tama na której robiłam sobie w wakacje zdjęcie.




Podobno Fregata też zalana.
Wszystkie nasze ulubione miejsca😔

To jakiś koszmar.
Ludzie,zwierzęta, zabytkowe kamienice,całe dobytki.
Kłodzko po raz kolejny zalane.
Żeby tylko przestało padać🙏
Wrocław trzymamy się.

Pozdrawiam Tangerina;)

Jak długo jeszcze?

Udostępnij ten wpis:
Przeryczałam cały piątek.
Odkryłam,że na koncie oprócz zajęć,które miałam pojawiło sie kolejne od tego lajzowatego komornika.
Jako,że samozwańczo ustanowił się głównym komornikiem do ściągania wszystkich moich fikcyjnych wierzytelności.
Nie mieści mi się to w głowie!
Jak osoba,która skończyła ściągać ze mnie wierzytelności rości sobie prawo do takich działań.Oczywiście cytuje rozmaite artykuły, które w tej konkretnej sytuacji nie mają racji bytu,ponieważ on zakończył swoje postępowanie.To co zrobił można zastosować w przypadku zbiegu egzekucji,a biorąc pod uwagę to,że on swoją zakończył moim zdaniem nie ma do tego prawa.
Niestety musimy czekać na kontakt od mojego prawnika.Kolejny weekend totalnie rozwalony.Tak,że teraz mam 4 zajęcia plus kumulację ich wszystkich w ręku jednego komornika.Czasem trudno mi w to uwierzyć.
Jakim trzeba być człowiekiem,żeby kogoś pomalutku niszczyć.To przez niego yladowalam u psychiatry,to przez niego biorę leki,to przez niego myślałam żeby ze sobą skończyć. Nie wiem jak się to skończy.
Dzisiaj miałabym ochotę go odwiedzić i powiedzieć co mi zrobił i co ja chciałabym mu zrobić.


Wiem,że to przetrwam jak zawsze ale są dni kiedy dosłownie wyję z bezsilności.
Co z tego,że dostaję większe dodatki motywacyjne,nadgodziny,stażystów jak moja pensja od ponad roku się nie zmieniła.Dostaję kwotę wolna od zajęć.
A już rozdziera mi serce to,że moja mama jest w tym że mną bo jej konto ta łajza również blokuje więc kwotę wolną mamy na dwie osoby.
Ja mu tego nie daruję.
Nie wiem jak długo dam radę to dźwigać.
Czasem ciężko mi się podnieść.
Gdyby ktoś na mnie spojrzał w życiu nie powiedziałby,że siedzę w tym bagnie od roku.Jestem silna,jestem słaba,jeszcze walczę.

P.s zatrzeglam swój pesel.
 
Pozdrawiam Tangerina;)

czwartek, 12 września 2024

Tryb praca

Udostępnij ten wpis:


To były intensywne dwa tygodnie.
Mój organizm musiał przestawić się z trybu urlopowego na tryb praca.
Grafik mam podobny jak w zeszłym roku. Najgorsze są dwa dni po 8,5h.
Wiem, że ,,normalni":) ludzie tyle pracują ale 8h z dzieciakami w hałasie jest naprawdę męczące. Pod koniec pracy nie wiem jak się nazywam. 
Maluchy są super. Bystre, kreatywne, potrafią grać w gry planszowe, karciane!
Mam tam kilku wywijasów ale ogólnie jestem pod wrażeniem mojej grupy.
Potrafią się skupić gdy im czytam, a to w pierwszej klasie jest dla dzieci dość trudne.
Myślę, że to będzie dobry czas:)
Dostałam propozycję objęcia stanowiska kierowniczki ale odmówiłam.
Nie znoszę papierów, dokumentów i chaosu. Poza tym są ogromne braki kadrowe, a ja nie zamierzam nie spać po nocach.
Moje motto na kolejne lata - maksymalnie ograniczać stres, a wolny czas poświęcać na to co kocham.
Pracę lubię nie kocham:)
Boję się tylko tego, że może to zostać na mnie wymuszone ale na razie się tym nie mam zamiaru przejmować.

Vinted wywaliło mi 150 ogłoszeń z moim rękodziełem.
Jestem załamana. Na razie mam dwa miejsca zbytu: moją pracę i męża.
Muszę się zastanowić gdzie jeszcze mogłabym sprzedawać swoje projekty.

W końcu mamy umowę!
Mieliśmy trochę perypetii ponieważ gdy pojechaliśmy ją odebrać, okazało się, że została do nas wysłana.
Potem jakieś zawirowania z dostarczeniem ale w końcu mamy to!
Całe 60m2 tylko dla nas:)
Remont niestety jeszcze się nie zaczął. Mamy informację od kobiety, z wydziału że pracę ruszą 25 września. Panowie mają cztery tygodnie na zakończenie prac.
Już mnie to nie wkurza bo wiem, że wszystko jest kwestią czasu i w końcu będziemy tam mieszkać.

Dzwonili z Poznani, że wyniki męża są niejednoznaczne i musi pojawić się w przyszłym tygodniu na badania krwi. Znowu stres i gryzienie pazurów.

A teraz hit!
Komornik od faktur co kilka tygodni zwraca mi pieniądze.
U płacowej pojawiło się pismo od tego pieprzniętego komornika od pożyczek, że teraz on przejmuje wszystkie moje zobowiązania i na jego konto płacowa ma wysyłać pieniądze.
Patrzcie co za gnojek. Bedzie się mścił.
Z pisma wynika, że wszyscy komornicy mają mu wysłać dokumenty w mojej sprawie.
Zupełnie tego nie rozumiem. On swoje pobrał i zakończył swoją egzekucję (oczywiście musi nam wszystko oddać) to po jaką cholerę wpieprza się w pozostałe sprawy?
A pewnie po taką, żeby mi dowalić za wszystkie skargi.
Trafiliśmy na wyjątkową kanalię.
Nasz prawnik musi się rozeznać w temacie i ma się odezwać jak się czegoś dowie.
Stwierdził, że nie dziwi go jego zachowanie bo zna opinię o tym człowieku, a poza tym użeramy się z nim już od roku i wiemy do czego jest zdolny.
Wszyscy się dziwią, że jestem taka spokojna. Wkurwiona już byłam. Tylko spokój może mnie uratować przed szaleństwem.

P.s Na imieniny dostałam od mamy maszynę do szycia:)
Przedstawiam Iwonkę.Jeszcze nie rozpracowana:)






Pozdrawiam Tangerina;)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia