"Uważaj na złamaną kobietę"...
Uważaj na złamaną kobietę...
Zazwyczaj wraca jako wojowniczka.
Nie staje się zimna, lecz selektywna — to nie to samo.
Uważaj na złamaną kobietę...
Ból jej nie łamie, ale czyni ją silniejszą.
Zmienia swoje rany, swoje blizny w tatuaże, żeby nie zapomnieć, skąd pochodzi.
Żeby pamiętać bitwy, które musiała stoczyć.
I żeby wiedzieć, dokąd już nigdy nie wrócić.
Uważaj na złamaną kobietę...
Starannie wybiera, komu dać to, co w niej najlepsze.
Już nie otwiera się przed każdym.
Już nie oddaje swojego serca od razu — najpierw "pożycza" ciało, żeby sprawdzić, czy ktoś potrafi je szanować.
Potem, jeśli zobaczy czyny, a nie tylko słowa, może się zastanowić.
Uważaj na złamaną kobietę...
Nie płaci za cudze błędy.
Zostaje tylko tam, gdzie jest priorytetem, nigdy więcej opcją.
Uważaj na złamaną kobietę...
Bo nawet w kawałkach potrafi zmienić twoje życie jednym uśmiechem.
Bo choć zmęczona walką ze swoimi demonami, potrafi sprawić, że pokochasz jej piekło.
Uważaj na złamaną kobietę, bo jest jak feniks — zawsze odradza się z popiołów.
Jest złamana, ale nie pokonana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)