Najpierw męczył go krztusiec,potem gorączka i kaszel przez 2 tyg,teraz ta cholera.
Pewnie znowu antybiotyk i zwolnienie:(
Jedziemy zaraz na prześwietlenie płuc.
Uważajcie na siebie bo grypa szaleje.
Powrót do pracy jak pierwszy dzień w szkole za dzieciaka.Rano normalnie brzuch mnie rozbolał;)
Każdy oczywiście łaknął uwagi;)
Największa potrzeba dzieci to żeby ich ktoś wysłuchał.
W dziecięcym chaosie czuję się jak w domu:):)
Pozdrawiam Tangerina;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)