Dostałam propozycje zadośćuczynienia,która jest jakimś żartem.
Zaproponowali 10tys.Nasz prawnik w moim imieniu odrzucił te ochłapy.
Za to piekło,które mi zafundowali zapłacą dużo więcej.
Już się pogubiłam ile w sumie było zajęć,umów i dubli.
Pół roku nerwów,liczenia każdej złotówki i nękania.
Pewnie zanim te papiery trafią do banków i zakładu pracy miną kolejne miesiące.
Mam nadzieję,że to już koniec.
Już nawet nie wiem ile mi zabrali.
Wierzę,że uda mi się to wszystko odzyskać.
Teraz żyję feriami,które właśnie się dla mnie zaczynają.
W poniedziałek jeszcze usg brzucha,a we wtorek wyruszam w samotną wyprawę❤️
Ahoj przygodo:)
Pozdrawiam Tangerina;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)