2/15/2025

Nieoczywiste Karkonosze

Auto odpaliło i jezdździ:)
Mam nadzieję,że to koniec naszych problemów,choć w drodze powrotnej z dziejszej wyprawy raz go przdusilo przy wjeździe pod górę.

Nie mieliśmy dzis za bardzo pomysłu na wycieczkę.
Wczoraj skupiliśmysie na tym by auto ożyło i nie mieliśmy głowy do planowania.
Musieliśmy wziąć pod uwagę kondycję blondynki i to,że przyklejanie się śniegu do łap jest dla mniej bardzo nieprzyjemne.
Postanowiliśmy wybrać krótką i łatwą trasę z Michałowic na Kociołki i Złoty widok.
W sumie na trasie spotkaliśmy kilka osób,więc spacer był bardzo spokojny.
Jak dla mnie rewelacja!
Mnóstwo śniegu,piękne widoki.
Kociołki pewnie lepiej wyglądają wiosną ale za to widok z karkonoskiego molo zapierał dech w piersiach.



Ze Złotego widoku ruszyliśmy zielonym szlakiem na Wodospad Szklarki ale w sumie nie dotarliśmy do niego bo na szlaku zaczęło robić się gęsto od ludzi i psów;)sanek itp.
Wróciliśmy do Michałowic tym samym szlakiem.
Kawa w Jeleniej i do bazy.
Jutro wracamy.



        Michałowice z fantastyczną zabudową.
























Kociołek zasypany śniegiem








            


                              Złoty widok





Czarny po powrocie zaliczył zgona;)
Trzeba przyznać,że sprawdzili się oboje na wyjeździe.Dzisiaj nawet udało nam się wypić kawę w spokoju.


Wrócimy na ten szlak wiosną.


Pozdrawiam Tangerina;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Enjoy the little things , Blogger